Przeszczepieńcy

W Polsce żyje dziś 4,5 tys. obywateli państw Unii Europejskiej. Francuz, Anglik lub Grek to coraz częściej mieszkaniec Polski, który ani myśli stąd wyjeżdżać, bo właśnie w Polsce czuje się u siebie, a nawet bardziej niż u siebie - pisze "Polityka".

Do niedawna mieszkaniec zachodniej Europy pojawiał się w naszym kraju z misją - był właścicielem ziemskim (w funkcjonującym powszechnie stereotypie - podstępem wykupującym polską ziemię) lub też przedsiębiorcą (wyzyskiwaczem dla jednych lub pożądanym pracodawcą - dla drugich). Dziś obcokrajowiec zaczyna wtapiać się w polską rzeczywistość. Zostaje w Polsce nie dla biznesu, ale dla upodobania.

Grek Theofilos Vafidis pierwszy raz pojawił się w Polsce w koszuli i trampkach. Na lotnisku w Warszawie przywitał go 14-stopniowy mróz i żołnierze z karabinami.

Włoch Marco Bocchino z Polską zetknął się, gdy przyjechała do jego kraju rozklekotanym gruchotem w ramach szkolnej wymiany. Pomyślał wtedy: "Jezu, jaka jest chęć tego kraju, żeby poznać i być poznanym, skoro oni tyle kilometrów przejechali gruchotem, do którego ja nigdy bym nie wsiadł".

Toni Hyyrylainen przed przyjazdem do Polski wiedział, że wszystko ma być tu brzydsze i gorsze. Ludzie - pijacy, albo złodzieje, mężczyźni - z wąsami zajadający góry kapusty, ziemniaków i chleba.

Polak widziany oczami obcokrajowców jest przede wszystkim gościnny, niekiedy nawet przytłaczająco. Jest też rodzinny - otoczony babciami i ciociami uwielbia spędzać weekendy na działce. Jest spontaniczny i zaradny. Dać Polakowi kafelek, a zamieszka na nim w pięć osób - żartują przeszczepieni.

W opiniach przybyszów z Europy Polak jest też pełen zapału i twórczy. Dla Fina Polak to krętacz. Jest przyjemny w obcowaniu w biurze - praca z Polakiem będzie może mało produktywna, ale chętnie za to wyjdzie na papierosa, kawę i pogaduszki. Południowcom z kolei Polak wydaje się zapracowany.

Nade wszystko Polak jest jednak zakompleksiony. Nie mamy autodystansu i trudno nam wyśmiewać własne braki, spojrzeć krytycznie na własny kraj. Mamy zacięcie do martyrologii, jesteśmy nieufni i bardzo zawistni - pisze "Polityka".

Źródło artykułu: Polityka
Wybrane dla Ciebie
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami