PolskaPrzestoje w komisji etyki - zainteresowani nie przyszli

Przestoje w komisji etyki - zainteresowani nie przyszli

Na posiedzeniu sejmowej komisji etyki nie udało się rozstrzygnąć żadnego z zaplanowanych trzech punktów, ponieważ w każdej ze spraw nie było osób istotnych dla sprawy. Przewodniczącym komisji został Franciszek Stefaniuk (PSL), a Sławomir Rybicki (PO) -
wiceprzewodniczącym.

Komisja miała się zajmować skargą komisji regulaminowej, dotyczącej wypowiedzi posła Stanisława Łyżwińskiego (Samoobrona), skierowanych pod adresem komisji oraz jej przewodniczącego Wacława Martyniuka. Łyżwiński w trakcie sejmowego wystąpienia zarzucił Martyniukowi stronniczość, niewykonywanie obowiązków oraz kłamstwa.

Poza tym Łyżwiński zażądał wyłączenia Martyniuka z komisji, ponieważ złożył on do sądu rejonowego w Warszawie pozew przeciwko Martyniukowi i jest on stroną w sprawie. Na posiedzenie Łyżwiński się nie zjawił, przysłał usprawiedliwienie tłumacząc się złym stanem zdrowia. "Ale w Sejmie był dziś widziany" - powiedział wiceszef komisji etyki.

Komisja nie zajęła się też skargą Zbigniewa Komorowskiego (PSL) na wypowiedź Andrzeja Leppera (Samoobrona) skierowaną pod jego adresem na antenie Polskiego Radia w lipcu zeszłego roku. Lepper zarzucił posłowi PSL, że sprowadza zatrute zboże.

"Komorowski przekazał pozytywne opinie kilku niezależnych instytucji badających jakość zboża" - powiedział Rybicki. Na posiedzenie komisji Lepper nie przyszedł, nie usprawiedliwił też swojej nieobecności.

Z powodu nieobecności Leppera i Pawła Piskorskiego (PO) komisja nie zajęła się też skargą tego drugiego dotyczącą wypowiedzi Leppera z września 2003 r. Piskorski przesłał zaświadczenie o chorobie. Lepper z trybuny sejmowej zarzucił PO i jej posłom oraz działaczom kradzież milionów złotych przy budowie Mostu Siekierkowskiego w Warszawie. Powiedział także, że Piskorski jako prezydent Warszawy robił dziwne i nieczyste interesy narażając miasto na straty.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)