Przestępcom podatkowym będzie łatwiej
"Rzeczpospolita" znalazła kolejny zapis w nowej ordynacji podatkowej, dzięki któremu łatwiej przedawniać się będą malwersacje podatkowe.
Chodzi o artykuł 70 zmienionej niedawno przez Sejm ordynacji podatkowej. W artykule tym, w paragrafie 6 zapisano w jakich sytuacjach wstrzymany jest bieg przedawnień zaległości podatkowych.
Przed nowelizacją przedawnienie wstrzymywało śledztwo prowadzone przez prokuraturę. Teraz już tak nie jest, bo w nowelizacji ustawy rząd usunął ten zapis. To, jak piszą dziennikarze "Rz", może być groźne w połączeniu z inną poprawką - artykułem 181 tej samej ordynacji podatkowej. Mówi ona, że trwający proces sądowy wstrzymuje prace kontroli skarbowej do czasu uprawomocnienia się wyroku.
Biorąc pod uwagę fakt, że podatek akcyzowy według polskiego prawa ulega przedawnieniu po trzech latach, a podatek VAT po pięciu, jest to sytuacja groźna. Bywa, że skomplikowane procesy sądowe, takie jak przeciw mafii paliwowej, trwają dużo dłużej - pisze "Rz".
W Ministerstwie Finansów z powodu tych niefortunnych poprawek wybuchła burza. Urzędnicy nie potrafią wskazać autora tych kontrowersyjnych poprawek. Co innego twierdzi odpowiedzialny za podatki wiceminister Jarosław Neneman, a co innego wiceminister Stanisław Stec, który broni poprawek. To dotyczy sytuacji, kiedy ktoś ma dwie sprawy - jedną karną drugą skarbową z zupełnie innych powodów - mówi Stec. Np. pobił kogoś, a oprócz tego oszukiwał na podatkach.
Oczywiste jest wtedy, że postępowanie karne nie wstrzymuje skarbowego. Jednak innego zdania są prokuratorzy, którzy twierdzą w rozmowie z "Rz", że "jeśli w danej sprawie stawiamy zarzut z kodeksu karnego, to nie możemy postawić też z karno-skarbowego".(PAP)