PolskaPrzerzęli przerzynarką, ściosali plugastwo, zwyciężyli w Dyktandzie

Przerzęli przerzynarką, ściosali plugastwo, zwyciężyli w Dyktandzie

Małgorzata Denys z Częstochowy została Mistrzem Polskiej Ortografii i wygrała 35 tys. zł podczas Festiwalu Języka Polskiego, który odbywał się katowickim Spodku. Denys już po raz ósmy brała udział w Ogólnopolskim Dyktandzie, wcześniej dwa razy zajęła trzecie miejsce.

Przerzęli przerzynarką, ściosali plugastwo, zwyciężyli w Dyktandzie
Źródło zdjęć: © PAP

14.10.2006 | aktual.: 14.10.2006 21:49

Od lat marzyłam o tym, żeby zająć pierwsze miejsce. Zrealizowałam swoje marzenie - mówiła rozpromieniona zwyciężczyni. Miałam nadzieję, ale pewności nigdy nie ma, bo są nerwy, pośpiech - dodała.

Z wykształcenia Denys jest technologiem żywności, pracuje jako korektor w redakcji dziennika "Puls Biznesu" w Warszawie. Do rywalizacji przygotowywała się od początku września, codziennie wertując słownik i wypisując podobne do siebie słowa. Tegoroczny tekst autorstwa prof. Andrzeja Markowskiego określiła jako średnio trudny.

W ocenie większości uczestników tekst był jednak bardzo trudny. Przerzeżże przerzynarką na przestrzał miłorząb tuż-tuż obok tui. Znienacka i bez ceregieli ściosaj to plugastwo, co zza hibiskusa wytrzeszcza cętkowane niby-oczy - pierwsze słowo tego fragmentu, będące formą rozkazującą od czasownika przerzezać wzbudziło najwięcej wątpliwości i kontrowersji.

Laureatem drugiego miejsca, premiowanego kwotą 15 tys. zł został Aleksander Meresiński z Kielc, a trzeciego - Alicja Howaniec z Kamieńca Ząbkowickiego, która wygrała 10 tys. zł.

Nie było żadnych wątpliwości i dyskusji. Znalazła się osoba, która rzeczywiście napisała swój tekst bez błędów, moim zdaniem nawet interpunkcyjnych - powiedział przewodniczący jury prof. Walery Pisarek.

Jak wyjaśnił, brak przecinka można niekiedy różnie interpretować. Niekiedy jego brak lub nadmiar jest oczywistym błędem, ale są takie sytuacje, kiedy można zamiast przecinka postawić np. myślnik. Pozostali laureaci też popełnili błędy interpunkcyjne, ale były to już niewątpliwe przypadki niewłaściwej interpunkcji - dodał.

Mówcą Znakomitym został Wojciech Koladyński. Wygrał 10 tys. zł. Jak powiedział, jego marzeniem jest zostać w przyszłości dziennikarzem radiowym. W ten sposób mógłby spełnić swoje dwie wielkie pasje: związaną ze słowem mówionym i muzyką.

Radiowcy są dla mnie ogromnym autorytetem, jeżeli chodzi o sprawy mowy, bo to są ludzie, których się nie widzi, którzy nie widzą swojej publiczności, a potrafią wykreować tak niesamowite światy, że słucha się ich z zapartym tchem i chce się ich słuchać całe dni i całe noce - powiedział krótko po odebraniu nagrody.

Koladyński uczy się w liceum w Nowogardzie koło Szczecina. W przyszłym roku będzie zdawał maturę. Myśli o Międzywydziałowych Indywidualnych Studiach Humanistycznych. Konkurs o tytuł najpiękniej mówiącego Polaka rozgrywano po raz pierwszy. Eliminacje w 16 miastach Polski wyłoniły regionalnych mistrzów słowa, półfinał i finał rozegrano w Katowicach.

Zdobywczyni tytułu Małego Mistrza Polskiej Ortografii, 14-letnia Joanna Kozłowska ze Skarżyska-Kamiennej, potwierdziła opinię wielu uczestników i jurorów sobotniej imprezy, że dyktando dla dzieci autorstwa prof. Edwarda Polańskiego wcale nie było łatwiejsze od tego "dorosłego".

Uważam, że stopień trudności dyktanda młodzieżowego był porównywalny z tym dla dorosłych - powiedziała. Zwyciężyła, mimo, że w Dyktandzie brała udział po raz pierwszy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)