Przerażające relacje świadków ataku w Londynie. Krzyczał: "zabij mnie, zabij!"
- Ludzie wychodzili z meczetu, a ciężarówka wjechała prosto w nich. Widziałem jak ranni leżeli na chodniku. Wszędzie było dużo krwi - powiedział jeden ze świadków zamachu terrorystycznego, który miał miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek przy ulicy Seven Sisters Road w północnym Londynie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Do ataku doszło przed meczetem Finsbury Park. Tłum ludzi zgromadzonych w pobliżu zatrzymał kierowcę i wyciągnął go z samochodu. Na miejsce natychmiast wezwano policję. Sprawca ataku próbował uciec, jednak ludziom udało się go powstrzymać, a następnie oddać w ręce służb. Zamachowca przed linczem uchronił lokalny imam Mohammed Mahmoud.
Z najnowszych informacji wynika, że przynajmniej dziesięć osób jest rannych. Wszyscy trafili do szpitala. W ataku zginęła jedna osoba. Jest nią starszy mężczyzna. - Ten człowiek wyszedł z meczetu i zemdlał. Kiedy ludzie podeszli, by mu pomóc, wjechał w nich rozpędzony samochód terrorysty - powiedział w rozmowie z "Daily Mail" świadek zdarzenia Atikur Arhman.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zamachowiec najprawdopodobniej kierował się nienawiścią do islamu. Z relacji świadków wynika, że w chwili obezwładniania krzyczał, że "zabije wszystkich muzułmanów". Gdy ludziom udało się powalić go na ziemię, mężczyzna wpadł w szał i wykrzykiwał, by odebrano mu życie. - Zabij mnie, zabij - mówił. - Nie zabijemy cię. Dlaczego to zrobiłeś? - pytał go Abdulrahman Saleh Alamoudi, świadek, któremu udało się schwytać sprawcę. Alamoudi dodał, że terrorysta mu nie odpowiedział. Moment ujęcia sprawcy nagrał jeden z przechodniów.
Trwa ładowanie wpisu: facebook