Przerażające odkrycie. Martwy pasażer na pokładzie samolotu
Stewardessy, które obsługiwały lot czarterowy ze Stambułu do Hamburga, dokonały na lotnisku docelowym przerażającego odkrycia. Znalazły martwego pasażera. Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny. Ustalono jednak, że był zakażony koronawirusem.
02.11.2021 12:50
Ciało 51-letniego mężczyzny na pokładzie samolotu linii Pegasus Airlines znaleziono tydzień temu - 25 października. Niemieckie media o sprawie dowiedziały się jednak dopiero w poniedziałek.
Samolot przyleciał do Hamburga ze Stambułu. Stewardessy zwróciły uwagę na mężczyznę dopiero wtedy, gdy pozostali pasażerowie opuszczali samolot.
Niestety, na pomoc było już zbyt późno. Mężczyzna nie żył - donoszą niemieckie media.
Co było przyczyną śmierci 51-letniego mieszkańca Szlezwika-Holsztynu? O tym niemieckie media nie informują. Podają jedynie, że ustalono, iż był zakażony koronawirusem.
Jakim cudem zakażony koronawirusem mężczyzna dostał się na pokład samolotu? Z oświadczenia linii lotniczych Pegasus Airlines wynika, że pozwolono mu odbyć lot ze Stambułu do Hamburga po potwierdzeniu jego "pełnego szczepienia, w pełnej zgodzie z przepisami dotyczącymi COVID-19, obowiązującymi między Niemcami a Turcją".
Czy dokumenty potwierdzające szczepienie były prawdziwe? Na razie nie wiadomo. Sprawę śmierci mężczyzny na pokładzie samolotu wyjaśnia hamburska policja.
Źródło: news.de