Przepowiedział własną śmierć i... przeżył
Indyjski astrolog, który na czwartek
przepowiedział własną śmierć, przeżył i w piątek rano miał się
doskonale. Jego rodzina wyjaśniła, iż o tym, że przepowiednia nie
spełniła się zdecydowały modlitwy ludzi ufających astrologowi.
75-letni Kunjilal Malviya, mieszkający w wiosce Sehara, ok. 200 km na południe od stolicy indyjskiego stanu Madhja Pradeś - Bhopalu, od czwartku, a więc od dnia kiedy miał odejść, jest pogrążony w medytacji.
Przed jego domem zgromadziły się setki ludzi, także przybyłych z daleka by towarzyszyć astrologowi w jego odejściu. Do tej pory - jak twierdzono - wszystkie przepowiednie Malvii spełniały się. Ojciec 15 lat temu przepowiedział śmierć mego dziadka i stało się dokładnie tak, jak zapowiedział - mówił jeszcze w czwartek syn astrologa, Anirudh.
Miejscowa policja, czuwająca na miejscu by nie dopuścić do niepokojów, a także samobójstwa astrologa, poinformowała w piątek rano, że astrolog czuje się doskonale.