Trwa ładowanie...
22-01-2007 03:15

Przemysław Gosiewski jak rzecznik rządu

Wielka aktywność ministra Gosiewskiego w mediach sprawia, że zaczyna być postrzegany jako drugi rzecznik rządu.
Minister nie może żyć bez mediów, a dzień bez kamery i wizyty dziennikarzy jest dla niego dniem straconym - czytamy w "Dzienniku".

Przemysław Gosiewski jak rzecznik rząduŹródło: wp.pl, fot: Marek Grabski
d2pnw6i
d2pnw6i

Według informacji dziennika premier Jarosław Kaczyński miał upomnieć Przemysława Gosiewskiego za podważanie pozycji rzecznika rządu Jana Dziedziczaka. Chodzi o wypowiedź, w której minister Gosiewski zasugerował niewiedzę rzecznika w sprawie planowanych zmian w gabinecie.

Rzecznik rządu od początku zapowiedzianego przez premiera przeglądu resortów wydawał komunikaty informujące tylko o tym, kiedy i z kim spotka się szef rządu. Nie sposób było wywnioskować z nich, kto został nisko oceniony, a kogo spotka dymisja.

Tuż po nowym roku Gosiewski wypalił, że na pewno dojdzie do "jednej czy dwóch zmian w rządzie". Od tej chwili na dobre ruszyła lawina spekulacji. Rzecznik rządu konsekwentnie zaprzeczał wszelkim domysłom. Aż do czasu, gdy w końcu przyznał, że z trójki wymienionych przez "Dziennik" ministrów (Jerzy Polaczek, Piotr Woźniak, Radosław Sikorski)
, jeden rzeczywiście może stracić stanowisko.

Minister Gosiewski dał wówczas do zrozumienia, że Jan Dziedziczak ma ograniczone rozeznanie w tym, co się dzieje w rządzie. (PAP)

d2pnw6i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2pnw6i
Więcej tematów