"Przemówienie papieskie pełne pokory i optymizmu"
Przemówienie papieża Benedykta XVI wygłoszone w dzień inauguracji jego pontyfikatu w Watykanie było pełne pokory i optymizmu. Nowy papież wyraził to słowami, że "Kościół żyje, bo Chrystus zmartwychwstał" - powiedział ekumenista ks. prof. Michał Czajkowski.
24.04.2005 | aktual.: 24.04.2005 15:09
Zdaniem ks. Czajkowskiego, optymizm papieża wyrażał się również w jego słowach, które często powtarzał: "papież nie jest sam, tak jak nie był sam zmarły papież Jan Paweł II".
Papież Benedykt XVI patrząc na plac wypełniony tłumami miał radosną świadomość, że nie jest sam. To jest bardzo ważne w tak odpowiedzialnej posłudze Biskupa Rzymu - podkreślił ks. Czajkowski.
Według ks. Czajkowskiego, znamienne jest to, że nowy papież podkreślał w swoim przemówieniu - chyba w jakiejś lekkiej polemice z zarzutami z czasów jego służby w kongregacji doktryny wiary i nauki - "że nie chce głosić własnej idei, własnej woli, tylko słowo Boże i Wolę Bożą".
W ocenie ks. Czajkowskiego, przesłanie papieskie zawierało wiele pięknych wątków ekumenicznych. Wyrażały się one zarówno w stosunku do chrześcijan i innych kościołów, kiedy wspominał o wspólnym fundamencie, jakim jest chrzest. Nawet ta jego modlitwa w intencji jedności chrześcijan była jakby szantażem, ale pięknym szantażem wobec Pana Boga, gdy chodzi o zjednoczenie chrześcijan - powiedział.
Ks. Czajkowski zaznaczył też, że Benedykt XVI zrobił wyraźny ukłon w stronę Żydów przypominając więzi religijne ze starszymi braćmi w wierze.
Podkreślił też, że bardzo miłe dla Polaków były słowa o Janie Pawle II, ale to nie były tylko - jak zaznaczył ks. Czajkowski - jakieś kurtuazyjne słowa, lecz wyciągnięte z orędzia posłannictwa zmarłego papieża.
W ocenie ks. Czajkowskiego, całe przemówienie papieskie było bardzo ciepłe, serdeczne, osobiste oraz oparte na Biblii i tradycji, a także miało wyraźne odniesienie do problemów współczesnego świata, m.in. takich, jak problem korupcji.