Przełożony jezuitów zakazał publikacji o współpracy z SB
Przełożony Prowincji Polski Południowej Jezuitów, ojciec Krzysztof Dyrek, zabronił diakonowi Andrzejowi Miszkowi publikacji jakichkolwiek informacji, dotyczących współpracy jezuitów z SB.
Ojciec Miszk pisał o tym na swym blogu internetowym. Napisał tam też, że z komunistycznymi służbami współpracowało trzech urzędujących i jeden emerytowany biskup. Informacyjnej Agencji Radiowej nie udało się skontaktować z ojcem Dyrkiem.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski powiedział, że zamiast wydawać zakazy, jezuici powinni sami wyjaśnić sprawę swych współbraci, którzy współpracowali z tajnymi sużbami. Za dwa miesiące bowiem Instytut Pamięci Narodowej ma opublikować wszystkie dane tajnych współpracowników, tak świeckich, jak i duchownych. Wtedy, jak powiedział ksiądz Zaleski, może dojść do wielkiego szoku.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski dodał, że widział mikrofilmy, świadczące o długoletniej współpracy jednego z prowincjałów jezuitów z SB. Dokumenty dotyczące tego zakonu nie były natomiast badane przez historyków, co ksiądz Zaleski uznał za niezrozumiałe. Jego zdaniem, dokumentami tymi powinny się zająć właśnie jezuici.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski powiedział, że z materiałów, które widział, wynika, iż czterech księży, zarejestrowanych w latach 70. i 80. jako tajni współpracownicy, zostało później biskupami. Ksiądz podkreślił, że fakt rejestracji nie oznacza, iż byli oni agentami. Sprawę trzeba jednak, jego zdaniem, koniecznie wyjaśnić.