Przełowienie rekinów zaszkodzi rafom
Brak rekinów będzie miał zły wpływ na rafy koralowe. Widać to na jednej z raf Australii, gdzie jednocześnie z rekinami ubyło ryb roślinożernych, "pielących" rafę z alg - stwierdzili naukowcy z Kanady i Australii na łamach "PLOS ONE".
19.09.2013 15:02
- Tam, gdzie wskutek komercjalnych połowów ubyło rekinów, ubyło też roślinożernych ryb, szalenie ważnych dla dobrego stanu rafy - zauważa Jonathan Ruppert z University of Toronto, który brał udział w monitoringu raf u północno zachodnich wybrzeży Australii.
Wyniki tego badania mogą się na pierwszy rzut oka wydawać dziwne. - Nasze analizy wskazują jednak, że tam, gdzie zmniejszyła się liczba rekinów, doszło do zasadniczych zmian w strukturze łańcucha pokarmowego, jaki istnieje na rafie - tłumaczy szef zespołu badawczego Mark Meekan z Australian Institute of Marine Science (AIMS).
- Przybyło drapieżników średniej wielkości, takich jak ryby okoniowate (np. nazywane w Polsce "lucjan czerwony" - PAP), mniej jest za to ryb roślinożernych, choćby takich jak papugoryby. Papugoryby są bardzo ważne dla zdrowia rafy, gdyż objadają glony, które w innym przypadku zagłuszyłyby młode koralowce na rafach, odnawiających się po różnych chorobach czy uszkodzeniu - mówi Meekan.
Ruppert podkreśla, że rafy koralowe poddają się obecnie przeróżnym presjom związanym bezpośrednio z działalnością ludzi, jak np. przełowienie, albo zmianami klimatu.
Badane rafy znajdują się ok. 300 km. od północno zachodnich wybrzeży Australii, gdzie od stuleci zapuszczają się rybacy z Indonezji, poszukujący rekinów. - Taka lokalizacja daje nam wyjątkową możliwość zbadania tylko i wyłącznie wpływu przełowienia rekinów na zdolność rafy do regeneracji. Pozwala ocenić ten wpływ w szerszym kontekście wpływu zmian klimatu na przetrwanie raf - mówi Ruppert.
- Połowy rekinów wydają się mieć dość dramatyczny wpływ na ekosystem raf. Wiedząc, że rekinów ubywa w okolicach raf na całym świecie, głównie wskutek zapotrzebowania na ich płetwy, taka informacja może się okazać ważna dla zabiegów związanych z ich odnową i ochroną - dodał.
Inne badania pokazują, że w wielu przypadkach poszczególne rekiny są związane z określonymi rafami. To zaś znaczy, że tworzenie nawet stosunkowo niewielkich, morskich obszarów chronionych może być skuteczne dla ochrony tych dużych drapieżników i pozwolą się rafom odnawiać po chorobach związanych ze zmianami temperatury czy składu chemicznego wody - albo po cyklonach, których liczba ma wzrosnąć wskutek ocieplenia.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">