Przełom w jednej z największych afer III RP
"Trójkąt Buchacza" to jedna z największych afer III RP. W połowie lat 90. skarb państwa stracił kontrolę nad majątkiem firm wartym ponad 500 milionów złotych. Prokuratura postawiła pomysłodawcy powstania trójkąta, poznańskiemu biznesmenowi Piotrowi Bykowskiemu, zarzut kierowania grupą przestępczą - dowiedziało się Radio ZET.
W 2002 roku kiedy państwu udało się odzyskać kontrolę nad "trójkątem Buchacza" okazało się, że do majątku spółek wchodzących w jego skład roszczenia zgłaszają firmy posiadające weksle, rzekomo wystawione przez zarządy spółek z czasów ich powstania. Do tej pory w sądach wylądowały sprawy na 200 milionów złotych. Prokuratura ustaliła, że Bykowski wraz z grupą ludzi stworzył fałszywą dokumentację do weksli.
- Przestępstwa, jakich się dopuścił Piotr B., polegały na fałszowaniu i kompilacji weksli należących między innymi do Invest Banku, dokonał też fałszerstwa umów, które uzasadniały obrót przez niego uprzednio sfałszowanymi wekslami - mówił Radiu ZET rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Mateusz Martyniuk.
Bykowskiemu grozi do 25 lat więzienia. Wyniki śledztwa oznaczają, że skarb państwa może odetchnąć, bo wszystkie procesy cywilne o wykup weksli zostaną wstrzymane. Odetchnąć mogą też politycy PSL, ponieważ to ministrowie w rządzie Waldemara Pawlaka dali się namówić Bykowskiemu na wniesienie do spółek "trójkąta Buchacza" majątku państwowego. Pawlak był też związany z jedną z firm, która żądała wykupu podrobionych weksli.
W połowie lat 90. skarb państwa stracił kontrolę nad majątkiem wartym 548 milionów złotych. Powiązani z PSL ministrowie: Lesław Podkański i Jacek Buchacz wnieśli państwowy majątek niezgodnie z prawem do trzech spółek: Polskiego Funduszu Gwarancyjnego, Międzynarodowej Korporacji Gwarancyjnej i Chemii Polskiej. Spółki były tak wzajemnie powiązane, że państwo straciło nad nimi kontrolę. Pomysłodawcą trójkąta miał być powiązany z ludowcami poznański biznesmen Piotr Bykowski. Aferę wykryła Najwyższa Izba Kontroli.