Przedśmiertne oświadczenie b. szpiega: Putin, uciszyłeś mnie, zapłacisz za to
"Może ci się udać uciszyć mnie, ale ta cisza ma swoją cenę.
Pokazałeś, że jesteś tak barbarzyński i bezwzględny, jak twierdzą
twoi najbardziej wrodzy krytycy" - napisał przed śmiercią do Władimira Putina były rosyjski szpieg Aleksander Litwinienko. Tymczasem londyńska policja bada sprawę jego zagadkowej śmierci.
24.11.2006 | aktual.: 24.11.2006 17:18
"Może ci się udać uciszenie jednego człowieka. Jednak okrzyki protestu z całego świata, będą dźwięczeć w pańskich uszach, panie Putin, przez resztę pańskiego życia. Oby Bóg wybaczył ci to, co zrobiłeś" - napisał Litwinienko.
Jak się przypuszcza, przyczyną zgonu Litwinienki, który przez kilka dni walczył o życie w londyńskim szpitalu i zmarł w nocy na piątek, mogło być otrucie przez rosyjskie tajne służby.
Jak poinformowała brytyjska policja, prowadzący śledztwo w sprawie zagadkowej śmierci Aleksandra Litwinienki zwrócili się o pomoc do ekspertów w dziedzinie substancji promieniotwórczych.
Metropolitan Police (londyńska policja) bada obecnie zgon Aleksandra Litwinienki, który - jak się uważa - jest związany z obecnością substancji radioaktywnej w jego ciele. W ramach tego śledztwa zwróciła się o pomoc do ekspertów, by w kilku miejscach podjęli poszukiwania wszelkich pozostałości materiału promieniotwórczego - głosi oświadczenie brytyjskiego ministra spraw wewnętrznych Johna Reida.
Na zakończenie szczytu UE-Rosja Władimir Putin powiedział, że śmierć byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki to tragedia, jednak nie ma ostatecznych dowodów, iż zmarł on "śmiercią gwałtowną".
