Przedsiębiorca już nie zbiera na paczki dla biednych dzieci. "Nie ma już takich"

Cezary Kaźmierczak, szef Związku Przedsiębiorców i Pracodawców co roku brał udział w zbiórce darów na świąteczne paczki dla dzieci z ubogich rodzin w Mierzwicach. W tym roku zbiórkę odwołano bo... przez 500+ nie ma już biednych, wielodzietnych rodzin.

Przedsiębiorca już nie zbiera na paczki dla biednych dzieci. "Nie ma już takich"
Źródło zdjęć: © East News | ANDRZEJ BANAS / POLSKA PRESS
Tomasz Molga

15.11.2017 | aktual.: 16.11.2017 14:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To chyba najlepsza historia, o tym jak 500+ działa w małych miejscowościach. Mierzwice to wypoczynkowa wieś położona w najdalej na wschód położonym zakątku woj. mazowieckiego. Otoczona jest lasami, w pobliżu przepływa rzeka Bug, miejscowość przecina jedna asfaltowa droga. Ludzie przybywający tam na wypoczynek z Warszawy, ale nie tylko postanowili pomagać ubogim rodzinom. Zajmuje się tym Nadbużańskie Stowarzyszenie "Przyjazne Mierzwice", którego członkiem jest m.in. szef wpływowego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

- Co roku organizowaliśmy zbiórkę darów rzeczowych na paczki świąteczne dla dzieci z ubogich rodzin. W całej gminie Sarnaki stowarzyszenie miało około 20 podopiecznych. W tym roku zbiórka na ten cel została odwołana, ponieważ jakby to określić... zabrakło ubogich dzieci - mówi WP Cezary Kaźmierczak. - Przeformowaliśmy akcję i zorganizujemy dzieciakom wyjazd do Centrum Nauki Kopernik. W gminie pozostaje jeszcze problem osób starszych - dodaje.

Kaźmierczak ocenia, że taki pozytywny skutek w małych miejscowościach przyniósł program 500+, który przyczynił się do likwidacji ubóstwa. Historią podzielił się na Twitterze. A dokładniej odpowiedział nią na jak to określił "głupie porykiwania" fundacji FOR Leszka Balcerowicza.

- Z perspektywy Warszawy 500 złotych wydaje się niewielką kwotą wspomagającą domowy budżet, ale w małych miejscowościach to potężne wsparcie. Ekonomiści FOR są oderwani od życia. Poznaliby je gdyby ruszyli się kawałek od Warszawy - dodaje Kaźmierczak.

To tylko mały wycinek rzeczywistości. Również w ocenie analityków GUS, wpływ na obniżenie się zasięgu ubóstwa wśród gospodarstw domowych z dziećmi w wieku 0-17 lat miało w dużej mierze wprowadzenie Programu "Rodzina 500+". W 2016 r. wynosiło wskaźnik skrajnego ubóstwa wynosił 4,9 proc., a rok wcześniej 6,5 proc. - podał GUS. Najbardziej zyskały rodziny wielodzietne. Wśród tych z trójką i większą liczbą dzieci wskaźnik skrajnego ubóstwa zmniejszył się z ok. 17 proc. do 10 proc.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (265)