Świat"Przed wyborami Polska otwiera więzienia dla byłych"

"Przed wyborami Polska otwiera więzienia dla byłych"


"Przedwyborcze aresztowania" - tak dziennik
"Wiedomosti" tytułuje korespondencję z Warszawy, w której
informuje o zatrzymaniu Janusza Kaczmarka, Konrada
Kornatowskiego i Jaromira Netzla. "Ratuj się kto może przed Kaczyńskimi" - to tytuł belgijskiego dziennika "Le Soir". Czołowe niemieckie dzienniki zarzucają polskiemu rządowi naruszanie zasady podziału władz.

"Przed wyborami Polska otwiera więzienia dla byłych"
Źródło zdjęć: © PAP

31.08.2007 | aktual.: 31.08.2007 10:59

O wydarzeniach tych piszą także inne piątkowe gazety moskiewskie, m.in. "Kommiersant", "Wriemia Nowostiej", "Rossijskaja Gazieta" i "RBK-daily".

"Wiedomosti" wybijają, że zatrzymania miały miejsce na tydzień przed rozpoczęciem kampanii wyborczej w Polsce. Odnotowują też, że "siłowa akcja została pokazana w polskiej telewizji". "Opozycja mówi o próbie zamachu stanu, podjętej przez prezydenta i premiera" - relacjonuje gazeta.

"Wiedomosti" zauważają, że "zatrzymania zgodnie potępili byli prezydenci Polski: postkomunista Aleksander Kwaśniewski i demokrata Lech Wałęsa. Wałęsa zaproponował w radiu TOK FM, by aresztować braci Kaczyńskich" - podaje dziennik.

"Kommiersant" eksponuje, że Kaczmarek "został zatrzymany wkrótce po swojej dymisji i sensacyjnym wystąpieniu w Sejmie ze sprawozdaniem o podsłuchiwaniu liderów opozycji oraz członków rządu przez polskie służby specjalne".

Gazeta zaznacza, że "opozycja uważa aresztowania za polityczne". Swój materiał "Kommiersant" tytułuje: "Polska otwiera więzienia dla byłych".

"RBK-daily" przekazuje, że analitycy wiążą zatrzymania ze sprawą podsłuchiwania polskich polityków. "Skandal został już nazwany polskim "Watergate" i może poważnie zdyskredytować sprawujących władzę braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich" - pisze gazeta.

Natomiast "Rossijskaja Gazieta" podkreśla, że "w Polsce im bliżej do przedterminowych wyborów, tym więcej skandali na politycznej scenie".

Z kolei "Wriemia Nowostiej" ocenia, że "konfrontacja braci Kaczyńskich z opozycją weszła w nową fazę".

"Wiele osób w Polsce nie ma wątpliwości, że jesteśmy świadkami podjętej przez braci-bliźniaków - prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Jarosława - próby powstrzymania wyjaśniania przez opozycję faktów podsłuchiwania, zbierania przez władze materiałów kompromitujących znanych polityków i śledzenia dziennikarzy" - pisze moskiewski dziennik.

Zdaniem "Wriemia Nowostiej", "stawką jest nie tylko władza, którą PiS ma nadzieję umocnić przez przedterminowe wybory, ale również niebezpieczeństwo postępowania karnego, jeśli bezprawne działania władz zostaną udowodnione".

Jerzy Malczyk

"Ratuj się kto może przed Kaczyńskimi"

"Ratuj się kto może przed Kaczyńskimi" - tak belgijski dziennik "Le Soir" tytułuje obszerną relację z ostatnich wydarzeń w Polsce i zatrzymania byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.

"Nad Polską powiał wiatr szaleństwa. Sejm dopiero 7 września ma głosować nad swoim rozwiązaniem, ale kampania wyborcza jest już w toku" - pisze "Le Soir". I dodaje, że jest to kampania szczególna: "Wojna stawia po przeciwnych stronach nie władzę i opozycję, ale służy do załatwienia porachunków w łonie ekipy sprawującej władzę".

Zdaniem "Le Soir" w Polsce mamy do czynienia z "kryzysem systemu wprowadzonego przez braci Kaczyńskich", od czasu ich zwycięstwa w wyborach w 2005 roku. "Reżim znalazł się w beznadziejnej sytuacji" - twierdzi gazeta, przekonując czytelników, że Prawo i Sprawiedliwość nie może dłużej rządzić krajem, od czasu zerwania koalicji nie ma większości w parlamencie, jest poróżniona z innymi partiami, a Platforma Obywatelska ma w niektórych sondażach nawet 10-punktową przewagę nad PiS.

Według dziennika, by odwrócić tendencję spadkową, PiS ucieka się do dwóch typów sloganów. Pierwszy typ to "układ", "partia w niebezpieczeństwie" i "walka z układem postkomunistycznym", a drugi ma charakter "nacjonalistyczny i przede wszystkim antyniemiecki, przyciągający do tej partii słuchaczy Radia Maryja".

Dziennik uważa też, że od czasu objęcia władzy przez braci Kaczyńskich, stosunki na linii Warszawa - Berlin bardzo się pogorszyły, wskazując m.in. kwestie Gazociągu Północnego i wypowiedzi na temat strat wojennych. "Władze polskie nie przestają oskarżać Niemców o wolę dominacji w Europie i nie traktowanie Polski jak równego partnera w UE" - ocenia "Le Soir".

"Wszystko to się dzieje w wielkim europejskim kraju, który przeżywa wzrost gospodarczy, lecz data wyborów wciąż jest nieznana. Co usłyszymy, kiedy rozpocznie się prawdziwa kampania?" - pyta w konkluzji "Le Soir".

Inga Czerny

Niemieckie dzienniki "Sueddeutsche Zeitung" i "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zarzucają polskiemu rządowi, w związku z zatrzymaniem byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka i dwóch innych osób, naruszanie zasady podziału władz, wykorzystywanie aparatu ścigania przeciwko politycznym przeciwnikom oraz chęć utrzymania władzy za wszelką cenę.

Warszawski korespondent "SZ" zatytułował swój komentarz na ten temat "Policjanci przeciwko politykom". Jego zdaniem, stawką w tym sporze są "fundamenty demokracji - podział władz". "W tej chwili wiele przemawia za tym, że polski rząd celowo używa organów ścigania przeciwko politycznym przeciwnikom, pod pretekstem walki z korupcją" - ocenia Urban.

Komentator dodaje, że - "jak niedawno wyszło na jaw" - najbardziej spektakularne akcje zatrzymania omawiane były ze szczegółami z premierem Jarosławem Kaczyńskim. "Urzędnicy państwowi używani byli do politycznych prowokacji przeciwko niewygodnym politykom, niektórzy z nich byli prawdopodobnie bez nakazu sądowego podsłuchiwani" - czytamy.

"SZ" podkreśla, że rząd przeforsował niedawno ustawę pozwalającą ministrowi sprawiedliwości na mianowanie i urlopowanie sędziów. Organizacje sędziowskie zaskarżyły tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Szef rządu oraz jego "młody minister sprawiedliwości" trafiają na czołówki gazet, gdyż krytykują orzeczenia sądów, w tym nawet Trybunału Konstytucyjnego.

"Nic dziwnego, że system prawny w Polsce wymknął się spod kontroli" - ocenił Urban. "Kaczyński miał jak najbardziej rację, gdy umieszczał walkę z korupcją wysoko na liście priorytetów. Droga, którą kroczy Kaczyński, jest jednak niewłaściwa. Osłabia on państwo prawa, zamiast wzmacniać go" - napisał w konkluzji komentator "Sueddeutsche Zeitung".

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" informuje na pierwszej stronie o zatrzymaniu Kaczmarka, podkreślając, że to pierwszy przypadek zatrzymania znanego politycznego przeciwnika braci Kaczyńskich. Gazeta przytacza opinię wicemarszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego (PO), który zarzucił rządowi wykorzystywanie organów ścigania w walce o władzę.

W odrębnej glosie, krótkim komentarzu zamieszonym na ostatniej stronie piątkowego wydania, autor krytykuje akcję przeciwko Kaczmarkowi, jak i wcześniejszą prowokację przeciwko Andrzejowi Lepperowi jako "powrót braci Kaczyńskich do metod, które Polska właściwie przezwyciężyła w 1989 roku". "Organy wykonawcze "Czwartej Rzeczpospolitej" wystawiają się na podejrzenie, że ich celem nie jest prawo i ustawy, lecz władza za wszelką cenę. Najwyższy czas, by Polska przypomniała sobie o swojej wolnościowej tradycji" - czytamy w "FAZ".

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)