PolskaPrzed sądem za znęcanie się nad nauczycielem

Przed sądem za znęcanie się nad nauczycielem

Proces przeciwko sześciorgu byłym i obecnym uczniom toruńskiego technikum budowlanego, którzy znęcali się nad nauczycielem języka angielskiego, rozpoczął się przed Sądem Rejonowym w Toruniu. Pięcioro oskarżonych przyznało się do winy i wniosło o dobrowolne poddanie się
karze.

17.12.2003 | aktual.: 17.12.2003 13:14

"Proces w tej sprawie toczy się przy drzwiach zamkniętych z mocy prawa. Jawność jest wyłączona obligatoryjnie zawsze, gdy rozpoznawane jest przestępstwo znieważenia" - wyjaśnił przewodniczący X Wydziału Karnego Sądu Rejonowego Stanisław Sadowski.

Dwie osoby odpowiadają przed sądem za zmuszenie siłą nauczyciela do wydania dziennika lekcyjnego, dwie - za nawoływanie do uderzenia anglisty i również dwie - za popychanie, zakładanie taśmy na szyję, krępowanie rąk, obelżywe gesty pod adresem pedagoga. Wśród oskarżonych jest jedna dziewczyna, która - według aktu oskarżenia - dopuściła się znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej nauczyciela. Czterech oskarżonych uczy się w innych szkołach, a jeden nadal w toruńskim technikum. Dziewczyna nie znalazła sobie nowej szkoły.

Pięcioro oskarżonych przyznało się do winy, wyraziło skruchę i przeprosiło nauczyciela oraz wniosło o dobrowolne poddanie się karze (głównie roku ograniczenia wolności) - dowiedzieli się dziennikarze w przerwie rozprawy od pełnomocnika pokrzywdzonego i jedynej występującej w procesie obrończyni.

Pełnomocnik pokrzywdzonego zaakceptował wniosek oskarżonych o dobrowolne poddanie się karze.

Do zarzucanych czynów (nawoływania do popełnienia przestępstwa, używania słów wulgarnych) nie przyznał się tylko jeden z chłopców. Oskarżeni nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami.

"Sprawa jest zbyt trudna, aby cokolwiek komentować. Jednak sprawiedliwe jest, że nasze dzieci za to, co zrobiły znalazły się przed sądem" - powiedziała matka jednego z oskarżonych.

Najbardziej zdenerwowany wydawał się pokrzywdzony, który nerwowo kręcił się po korytarzu i odwracał głowę do ściany. "Nie filmujcie, dość tego" - syknął do telewizyjnych operatorów. Rozmowny był jedynie pełnomocnik pokrzywdzonego, adwokat Jacek Czuliński. "Mam nadzieję, że nie tylko ci uczniowie zrozumieją, że ich miejsce nie jest w sądzie, a w szkole. Dzisiejsi oskarżeni dorosłe życie spędzą w zjednoczonej Europie, obawiam się, że ich znajomość angielskiego jest adekwatna do ich postawy na lekcjach" - powiedział mec. Czuliński.

Ogłoszenie wyroku ma nastąpić jeszcze w środę.

Do znęcania się nad anglistą doszło pod koniec zeszłego roku szkolnego. Uczniowie ówczesnej III klasy technikum budowlanego m.in. nałożyli nauczycielowi na głowę kosz na śmieci, wytarli twarz gąbką do tablicy i wykręcali ręce. Jeden z uczniów utrwalił wszystko na taśmie wideo. Sprawa wyszła na jaw, gdy po wakacjach nagranie trafiło w ręce dziennikarzy i zostało nadane w telewizji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)