PolskaPrzed sądem stanie dziennikarz, który okradał duchownych

Przed sądem stanie dziennikarz, który okradał duchownych

Wkrótce przed sądem rejonowym w Lipnie stanie były dziennikarz redakcji katolickiej telewizji publicznej Janusz S., który wyłudził prawie 60 tysięcy złotych od instytucji kościelnych.

Przez dwa lata dziennikarz oferował duchownym cykl reportaży dla TVP, jednocześnie żądając pieniędzy. W tym czasie nie był już pracownikiem Telewizji Polskiej. Niebawem stanie przed sądem rejonowym w Lipnie.

Prokuraturę poinformował o całym procederze gwardian klasztoru ojców Bernardynów w Skępem - brat Stanisław Opaliński. Janusz S. powiedział Opalińskiemu, że kręci cykl reportaży o polskich klasztorach. Po nakręceniu filmu oszust zażądał od gwardiana klasztoru pokaźnej kwoty pieniędzy. Janusz S., aby przekonać zakonników wmówił im, że na zapłatę oczekują jego pracownicy. Moralnie zaszantażowani Bernardyni szybko wypłacili żądaną kwotę.

Sytuacja zmieniła się, gdy brat Opaliński dowiedział się, że Janusz S. nie pracuje już w TVP. Gwardian klasztoru natychmiast zażądał zwrotu pieniędzy od dziennikarza.

Niedługo po tym incydencie do zakonników w Skępem dotarły informacje od jednego z biedniejszych klasztorów w kraju. Tam Janusz S. również zażądał pieniędzy za nakręcenie reportażu. Dopiero wtedy brat Opaliński zdecydował się powiadomić prokuraturę.

Przeciwko warszawskiemu oszustowi został już sporządzony akt oskarżenia. Prokurator rejonowy w Lipnie Bogdan Wesołowski poinformował, że Janusz S. 20-krotnie okradał instytucje kościelne - za każdym razem na sumę kilku tysięcy złotych. W sumie wyłudził on prawie 60 tysięcy złotych. Podejrzanemu grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)