Przed masakrą Amerykanów uratowało "sporo szczęścia"
Trwa dochodzenie w sprawie niedoszłego zamachu terrorystycznego na nowojorskim Times Square, ale w Kongresie ustawodawcy krytykują rząd, że wcześniej nie wykrył planów sprawcy. Bada się powiązania podejrzanego Faisala Shahzada z talibami w Pakistanie.
Podejrzany o próbę zamachu bombowego na Times Square pakistański imigrant Faisal Shahzad nadal współpracuje z władzami w śledztwie - powiedział prokurator generalny Eric Holder przed komisją Kongresu.
Holder wystąpił przed Komisją Rozdziału Środków Budżetowych Senatu. Powiedział, że Shahzad udziela organom dochodzeniowym "użytecznych informacji". Prokurator generalny mówił już o tym dwa dni wcześniej na konferencji prasowej.
Senatorowie w komisji, a także członkowie Izby Reprezentantów mają jednak coraz więcej krytycznych uwag pod adresem administracji w sprawie najnowszego zamachu terrorystycznego.
Wyrażają oni opinię, że władze miały sporo szczęścia, że w nocy z soboty na niedzielę nie doszło do eksplozji materiałów wybuchowych w samochodzie, i krytykują rząd, że wcześniej nie wpadł na trop Pakistańczyka.
Senatorowie wezwali Holdera do rewizji metod zbierania danych wywiadowczych o terrorystach. Niektórzy proponowali zaostrzenie czujności przy przyznawaniu amerykańskiego obywatelstwa. Shahzad został obywatelem po kilku latach pobytu w USA, chociaż istniały powody, aby jego osoba wzbudziła podejrzenia.
Telewizja CBS podała na przykład, że Shahzad już w 1999 r. pojawił się na specjalnej liście Ministerstwa Bezpieczeństwa Kraju, sporządzanej w celu identyfikacji osób podejrzanych o łamanie prawa federalnego.
Lista ta - tzw. Traveler Enforcement Compliance System (TECS) - jest używana przez 20 agencji federalnych. Ostatnio jednak - jeszcze przed incydentem na Times Square - dwoje senatorów: Joe Lieberman i Susan Collins skrytykowało ten system, zwracając uwagę, że nie pozwala on na szybkie poszukiwanie informacji i szybką ich wymianę między wspomnianymi agencjami.
Tymczasem organa prowadzące dochodzenie badają ślady powiązań Shahzada z organizacjami talibów w Pakistanie.
Minister spraw wewnętrznych Pakistanu oświadczył, że jest niemożliwe, by Shahzad działał sam.
Śledztwo prowadzone w Pakistanie odkryło ewentualne związki zamachowca z Times Square i talibami pakistańskimi, w tym jedną z grup islamskich działających w pakistańskim Kaszmirze.
Talibowie pakistańscy przyznali się do współdziałania w zamachu już w niedzielę, ale w czwartek ich rzecznik oświadczył, że "nie mają nic wspólnego" z Shahzadem.
Przedstawiciele pakistańskich służb bezpieczeństwa powiedzieli, że Shahzad miał bliskie kontakty z ugrupowaniem Dżaisz-e-Mohammed, które walczy z Hindusami w Kaszmirze, i ma także powiązania z Al-Kaidą.