Przeciwnicy premier Beaty Szydło

Kilka dni temu słowa ministra Mateusza Morawieckiego na temat programu 500+ rozzłościły Beatę Szydło i jej najbliższe otoczenie. W nieoficjalnych rozmowach z Wirtualną Polską politycy PiS przyznawali, że relacje szefowej rządu i ministra rozwoju nie są najlepsze, a teraz jeszcze się pogorszą.

Coś jest na rzeczy. Chociaż premier robi dobre wrażenie w mediach, a Polacy jej ufają, to jednak według niektórych polityków partii rządzącej nie jest skutecznym szefem rządu.

Jak donosi "Rzeczpospolita", w PiS z każdym kolejnym dniem przybywa przeciwników Beaty Szydło, a do Jarosława Kaczyńskiego dociera coraz więcej skarg. Za co dostaje się szefowej rządu? Między innymi za nieumiejętność rozwiązywania konfliktów pomiędzy swoimi ministrami, w rezultacie czego kluczowe decyzje musi podejmować prezes partii.
Czeka nas rekonstrukcja rządu?

(WP, Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza)

Kiedyś Szydło i Morawiecki pozostawali w dobrych relacjach. Pogorszyły się one po utworzeniu rządu, do czego w dużym stopniu przyczyniła się postawa Jarosława Kaczyńskiego.

- Morawiecki jest przez prezesa najczęściej komplementowanym ministrem. Kaczyński zachwala jego plan gospodarczy, a do tego media rozpisują się o tym, że wkrótce zastąpi Szydło na fotelu premiera. To wszystko sprawia, że szefowa rządu czuje się niekomfortowo - mówił ostatnio Wirtualnej Polsce poseł PiS proszący o zachowanie anonimowości.

Relacje między premier a wicepremierem ostatnio są coraz bardziej napięte.

Według "Gazety Wyborczej", minister rozwoju Mateusz Morawiecki, szef resortu finansów Paweł Szałamacha (na zdjęciu), a także minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin nie chcą realizować kosztownej obietnicy z kampanii.

O co chodzi?
O obniżenie wieku emerytalnego do 60 dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, co było jedną z głównych obietnic wyborczych PiS i do czego skłania się premier Beata Szydło.

Minister Gowin, gdy był w PO, naciskał rząd Donalda Tuska o jeszcze głębsze reformy. Nigdy nie popierał "prostego" powrotu do niższego wieku emerytalnego. Dziś zdania nie zmienił - skoro Polacy chcą krócej pracować, trzeba, jego zdaniem, znaleźć rozwiązania, które nie zrujnują systemu ubezpieczeń. To nie po drodze rządzącym.

Coraz bardziej napięte relacje pojawiają się między samymi ministrami, zwłaszcza odpowiedzialnymi za gospodarkę. Jak sugeruje "Rzeczpospolita", między Mateuszem Morawieckim a szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów Henrykiem Kowalczykiem, który uchodzi za bliskiego współpracownika Beaty Szydło, też dochodzi do spięć.

Czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się na rekonstrukcję rządu i sam stanie na jego czele aby załagodzić napięcia między poszczególnymi ośrodkami obozu władzy? Podobno za takim rozwiązaniem opowiada się coraz więcej polityków partii rządzącej.