Przeciwko przedłużaniu kadencji Putina
Komisja konstytucyjna rosyjskiego parlamentu
wypowiedziała się przeciwko przedłużaniu do siedmiu
lat kadencji prezydenta i wydłużeniu w ten sposób rządów
Władimira Putina do roku 2011. Wniosek postulujący siedmioletnią
kadencję zgłosili deputowani jednego z rosyjskich parlamentów
lokalnych.
O decyzji komisji poinformował sprawozdawca agencji Interfax w Dumie, niższej izbie parlamentu, powołując się na przewodniczącego izby niższej parlamentu Borysa Gryzłowa.
Wniosek trafi teraz pod obrady plenarne, ale - jak zapewnia Gryzłow - posiadająca większość prokremlowska partia Jedna Rosja nie poprze go.
Przedłużenie kadencji prezydenta z 4 do 7 lat zaproponowali latem 2002 deputowani lokalnego parlamentu w obwodzie iwanowskim (środkowa Rosja), jednak dopiero w tym miesiącu poinformowano, że parlament zajmie się jego rozpatrzeniem.
Wywołało to pogłoski, że przygotowywany jest "przewrót konstytucyjny", w następstwie którego Putin - zdecydowany faworyt w walce o reelekcję w marcowych wyborach prezydenckich - rządziłby nie do 2008, lecz do 2011 roku.
Analitycy zwracali już wcześniej uwagę, że siły prokremlowskie, mające w parlamencie ponad dwie trzecie miejsc, bez trudu mogłyby przeforsować taką poprawkę jeszcze przed 14 marca, kiedy to odbędą się wybory.
Sam Putin odrzucił jednak możliwość takiej zmiany, przeciwko niej wypowiadali się także inni przedstawiciele kremlowskiej ekipy.
Twierdzili oni, że projekt rozpatrywany jest tylko po to, żeby jak najszybciej oczyścić stół z inicjatyw ustawodawczych pozostających po parlamencie poprzedniej kadencji.