Prywatyzacja stoczni na posiedzeniu rządu
Rada Ministrów podczas trwającego posiedzenia rozważa, czy zwrócić się do Rady Unii Europejskiej z prośbą o rozstrzygnięcie kwestii zwrotu pomocy publicznej przez polskie stocznie. Jeśli taka decyzja zapadnie, wówczas nie Komisja, tylko ministrowie krajów członkowskich zdecydują o przyszłości polskich zakładów.
15.07.2008 | aktual.: 15.07.2008 11:27
Komisja Europejska, zajmująca się dotąd problemami stoczni, według nieoficjalnych informacji zdecydowała, że przedsiębiorstwa muszą oddać ponad 1 miliard euro pomocy publicznej. Jednocześnie opóźniła wykonanie tej decyzji o trzy miesiące.
W tej sprawie jeszcze dziś dojdzie do rozmowy telefonicznej premiera Donalda Tuska z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Barroso.
Jeszcze w poniedziałek wieczorem rząd przesłał kolejne wyjaśnienia do Brukseli, które mają zagwarantować, że w ciągu najbliższych miesięcy nastąpi porozumienie z inwestorami, co pozwoli zakończyć prywatyzacje i przekształcenia w stoczniach.
Polskie zabiegi dyplomatyczne nastąpiły w ostatniej chwili, gdy negatywna decyzja w sprawie stoczni w Gdyni i Szczecinie była już prawie przesądzona. Unijna komisarz do spraw konkurencji przygotowała wniosek nakazujący zakładom zwrot pomocy publicznej, przyznanej po wejściu Polski do Unii. Zdaniem Neelie Kroes, dotychczasowe działania naprawcze i planowane przekształcenia nie gwarantują, że stocznie staną się rentowne, już bez dodatkowego wsparcia z budżetu. Polska, otrzymując więcej czasu od Komisji, będzie mogła więc lepiej przygotować plany prywatyzacyjne i restrukturyzacyjne stoczni.