Trwa ładowanie...
de5mk9r
08-02-2006 04:10

Prywata ministra czy dobry uczynek?

Ojciec Tadeusz Rydzyk w nocy w
Radiu Maryja wyraził współczucie ministrowi rolnictwa Kazimierzowi
Jurgielowi, że uległ prowokacji dziennikarza "Faktu" i wysłał
służbowy samochód rzekomo po niego.
Bardzo współczuję panu ministrowi Jurgielowi. Dziękuję za jego
życzliwość, to świadczy tylko o klasie człowieka, że chce pomóc
potrzebującym - powiedział o. Rydzyk.

de5mk9r
de5mk9r

Dyrektor Radia Maryja przyznał, że ministra Jurgiela poznał klika lat temu na koncercie Rodziny Radia Maryja "A to Polska właśnie" w Białymstoku, a później nie raz gościł go w swojej rozgłośni.

Ja nigdy nie poprosiłbym o taką sprawę, o samochód, bo nie śmiałbym. Szukałbym pomocy jakoś inaczej - podkreślił redemptorysta.

Ojciec Rydzyk prowokację dziennika "Fakt" określił jako zachowanie nieetyczne i przestępcze. Na miejscu pana Jurgiela oddałbym sprawę do prokuratury, bo to było zlekceważenie legalnie wybranej władzy, wyśmiewanie organów Rzeczypospolitej - dodał.

We wtorek "Fakt" opisał, jak jego dziennikarz podając się za asystenta o. Rydzyka poprosił telefonicznie ministra Jurgiela o użyczenie duchownemu samochodu, gdyż jego auto zepsuło się. Minister zgodził się i wysłał służbowe auto na wskazane miejsce w Warszawie.

de5mk9r

Na publikację zareagował premier Kazimierz Marcinkiewicz. Chciałem przeprosić wszystkich Polaków za to, że minister Jurgiel poddał się tej prowokacji. To jest sytuacja niedopuszczalna. Upomniałem go - powiedział premier we wtorek na konferencji prasowej.

Nie wiem za co premier przeprasza. Szanuję go, ale nie można przepraszać za to, że się żyje. Jurgiel chciał zrobić dobry uczynek. I za to go potępiać? Dziękować Bogu, że jeszcze są ludzie z sercem - mówił o. Rydzyk w nocnej audycji.

de5mk9r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de5mk9r
Więcej tematów