Pryszczaci powinni ukrywać się wiosną - powiedział WP profesor Janusz Czapiński
Wiosną jest więcej światła i wszystkie niedoskonałości naszej urody wydają się wyraźniejsze. Jeśli nie mamy nić do ukrycia, możemy prezentować się w pełnej krasie. Gorzej jednak mają ci, którzy mają pryszcze. Wtedy zostają im tylko nocne schadzki – powiedział Wirtualnej Polsce profesor Janusz Czapiński, psycholog społeczny.
Dlaczego ludzie najczęściej zakochują się wiosną?
Janusz Czapiński: Kiedy wokół nas wszystko budzi się do życia, staramy się dogonić rozkwitającą przyrodę. Jesteśmy wówczas gotowi na wszystko, co nowe i świeże. Budzimy uśpione zimą emocje i stajemy się bardziej odważni i bezpośredni. To wszystko ułatwia nawiązywanie kontaktów.
A czy takie wiosenne znajomości maja szansę przetrwać dłużej?
Janusz Czapiński: Myślę, że co najmniej do jesieni. Przecież zakochując się wiosną mamy w perspektywie gorące lato. A zimą znowu zapadniemy w letarg.
Czy wiosną jesteśmy atrakcyjniejsi?
Janusz Czapiński: No z tym nie jest tak do końca. Wiosną jest więcej światła. Jeśli nie mamy nić do ukrycia, możemy prezentować się w pełnej krasie. Gorzej jednak mają ci, którzy mają pryszcze. Wtedy zostają im tylko nocne schadzki.
Z Profesorem Januszem Czapińskim rozmawiała Iza Bartosz.
* Co tydzień w Wirtualnej Polsce specjalny komentarz tego, co działo się w Polsce i na świecie. "Trzy pytania, trzy odpowiedzi" - specjalnie dla Wirtualnej Polski.*