Pruszków: czteroosobowa rodzina trafiła do szpitala. Przyczyną był ulatniający się tlenek węgla
Rodzice z dwójką dzieci trafili do szpitala po zatruciu tlenkiem węgla w Pruszkowie (Mazowieckie) - poinformował w rozmowie z WP rzecznik pruszkowskiej straży pożarnej, st. kpt. Karol Kroć.
Jak podał rzecznik, straż pożarna otrzymała zgłoszenie o prawdopodobnie ulatniającym się tlenku węgla około godz. 17.30. - W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały cztery osoby, rodzice z dwojgiem dzieci - powiedział kpt. Karol Kroć. Jak dodał, rodzina została przewieziona do szpitala na obserwację. - Podczas przekazywania służbom medycznym osoby te były przytomne - mówił rzecznik.
Poinformował, że strażacy przeprowadzili pomiary, które rzeczywiście wykazały, że przyczyną zdarzenia był ulatniający się czad. - Urządzenia pomiarowe wskazały 400 jednostek tlenku węgla w powietrzu - dodał. Jak powiedział, straż zabezpieczyła instalację, z której ulatniał się czad. - W tej chwili akcja jest już zakończona - poinformował.
Stężenie 400 ppm czadu (ppm - stężenie określające ile cząsteczek tlenku węgla przypada na milion cząsteczek powietrza) powoduje bóle głowy, otępienie i utratę przytomności u osób dorosłych. Przy 1000 ppm człowiekowi grozi śpiączka, natomiast stężenie 2000 ppm może skończyć się natychmiastową śmiercią.
