Prozachodni Tadić wygrał wybory prezydenckie w Serbii
Według wstępnych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich w Serbii, urzędujący prezydent, prozachodni liberał Boris Tadić zdobył ok. 51% głosów a jego rywal, skrajny nacjonalista Tomislav Nikolić - ok. 47%.
03.02.2008 | aktual.: 04.02.2008 06:23
Pozostałe 2% stanowiły głosy nieważne.
Są to wyniki oparte na danych Centralnej Komisji Wyborczej i niezależnych obserwatorów głosowania.
Zwolennicy Tadicia, przywódcy Partii Demokratycznej,która odegrała główną rolę w odsunięciu Slobodana Miloszevicia od władzy w 2000 r., uczcili zwycięstwo swego kandydata w centrum Belgradu powiewając flagami Serbii, UE i Partii Demokratycznej.
Wiele osób krążyło ulicami trąbiąc klaksonami swych samochodów.
Wyniki głosowania mogą przesądzić czy Serbia będzie kontynuować zacieśnianie związków z Unią Europejską, czy też powróci na drogę izolacji politycznej i gospodarczej, podobnej do tej z okresu rządów Miloszevicia.
Wybory będą też miały kluczowe znaczenie dla sposobu, w jaki Serbia zareaguje na oczekiwane w tym miesiącu ogłoszenie niepodległości Kosowa - prowincji formalnie wchodzącej w skład Serbii, ale zarządzanej obecnie przez ONZ i NATO i zamieszkałej w większości przez etniczną ludność albańską.
Zarówno Tadić jak i Nikolić są przeciwni niepodległości Kosowa, ale Tadić wyklucza użycie siły i opowiada się za utrzymaniem ścisłych więzów z UE i USA, nawet jeśli uznają one niepodległość Kosowa.
Tadić podkreśla, że chociaż nigdy nie uzna niepodległości Kosowa, to jednak dla Serbii "nie ma alternatywy" poza przystąpieniem do UE.