Prototyp nowego polskiego czołgu za trzy lata

Jak zapowiedział prezes zakładów Andrzej Szortyka, demonstracyjna wersja czołgu będzie zaprezentowana podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

- Będziemy tam prezentować koncepcję nowej platformy uniwersalnej, czyli innymi słowy także koncepcję nowego czołgu podstawowego. Jest to rozwiązanie bardzo nowoczesne, które będzie - jak planujemy - najlepszym czołgiem podstawowym na świecie - powiedział dziennikarzom.

- Czołg podstawowy to główna siła uderzeniowa wojsk pancernych, czołg, który będzie decydował o sile wojennej i obronnej polskiej armii - dodał. Na platformie tej będzie mogła powstawać cała rodzina czołgów, w tym np. wozy wsparcia bojowego, zabezpieczenia ewakuacyjnego i technicznego.

Jak zaznaczył prezes, w pierwszej kolejności czołg będzie służył polskiej armii, natomiast jego twórcy zabiegają we współpracy z wieloma innymi podmiotami o to, by stał się "hitem eksportowym Łabęd i Polskiego Holdingu Obronnego". Jeden z tych podmiotów to BAE Systems - największa w Europie firma przemysłu obronnego i druga co do wielkości na świecie, z którą Polski Holding Obronny zawarł umowę w maju tego roku.

Jak podkreślił obecny na posiedzeniu komisji wiceminister obrony narodowej gen. Waldemar Skrzypczak, polski przemysł zbrojeniowy stoi przed dużą szansą: rząd zwielokrotnił środki na modernizację armii, a będzie ona prowadzona głównie w oparciu o polski przemysł zbrojeniowy. - Zakładamy, że ok. 70 proc. środków budżetowych na modernizację armii będzie dedykowane dla polskiego przemysłu zbrojeniowego - zaznaczył.

Mówiąc o ważnych dla Bumaru-Łabędy projektach wymienił właśnie nowy czołg podstawowy. - Trzy lata, 2014-1016, to jest czas na to, żeby Bumar zrobił prototyp tego czołgu, który będzie spełniał oczekiwania wojska. Aktualnie trwa dialog techniczny między inżynierami Bumaru-Łabędy a moim zespołem pancernym, który ten program będzie prowadził. Sądzę, że w ciągu najbliższych miesięcy zostaną doprecyzowane wymagania praktyczno-techniczne na tę platformę bojową - mówił gen. Skrzypczak.

Wśród innych zadań dla firmy wymienił modernizację czołgów Leopard 2 i programy mostowe. Podczas posiedzenia komisji jej członkom zaprezentowano wyprodukowany w Bumarze-Łabędy most Daglezja na podwoziu gąsienicowym, który umożliwia pokonanie przeszkody wodnej o długości 20 m.

- Przed Bumarem-Łabędy jest - moim zdaniem - duża szansa na to, żeby jego pozycja wzrosła i umocniła się w ciągu kilku najbliższych lat - ocenił wiceminister.

Jego optymizm podzielił przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej Stefan Niesiołowski (PO). - Jest zapowiedź remontów dalszych czołgów i różnych innych elementów, mostu. Były dość bolesne redukcje pracowników, chyba są za nami, dalszych nie będzie, jest zapowiedziany wzrost. Polska armia będzie kupować sprzęt polskiej produkcji na ile to możliwe. Suma 100 mld zł lub podobna, bo możliwe są jakieś cięcia, jest przeznaczona w ciągu 10 lat na wydanie w ogromnym stopniu w polskich zakładach. To jest nadzieja dla Bumaru - powiedział dziennikarzom.

Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy wchodzą w skład Polskiego Holdingu Obronnego, zrzeszającego 40 spółek, spośród których 20 zajmuje się produkcją wojskową.