Protestują lekarze z 24 szpitali na Górnym Śląsku
Na Górnym Śląsku protestują lekarze z 24 szpitali; pracują w trybie zbliżonym do ostrego dyżuru. Do protestu przystąpiły dwa szpitale miejskie w Chorzowie; natomiast lekarze z Bystrej - po wynegocjowaniu podwyżek - wrócili do pracy.
14.06.2006 | aktual.: 14.06.2006 12:07
W Chorzowie do protestu włączyły się szpitale im. dr. Rostka oraz im. Mielęckiego. Według informacji przedstawiciela lekarzy z tych szpitali, dr Janusza Korlackiego, od środy w tych placówkach przyjmowani są jedynie pacjenci w stanach zagrażających życiu. Pozostali zapisywani są do kolejek, według których będą przyjmowani po zakończeniu protestu.
W trakcie mediacji z dyrekcją usłyszeliśmy tylko propozycję wypłacenia nam dopłat do pensji, lecz dopiero we wrześniu. Wyniosłyby one przeciętnie po ok. 100 zł netto. W związku z tym, przystąpiliśmy do czynnego protestu - powiedział Korlacki.
Do września czynną akcję strajkową zawiesili lekarze ze Specjalistycznego Zespołu Chorób Płuc i Gruźlicy w Bystrej. Według wynegocjowanych tam porozumień, do czasu wejścia w życie rządowego programu, który ma umożliwić 30-proc. podwyżkę zasadniczego wynagrodzenia lekarzy, otrzymają oni tej wysokości dodatki do pensji.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu Zdroju trwa konflikt związkowców z dyrekcją tego szpitala. Protest okupacyjny od wtorku prowadzą tam wszystkie grupy zawodowe poza lekarzami, którzy wynegocjowali z dyrekcją podwyżki. Pozostali pracownicy uważają, że w ten sposób są dyskryminowani przez dyrekcję szpitala, a lekarzom zarzucają brak solidarności.
Tymczasem zdaniem lekarzy z jastrzębskiego szpitala, oburzenie pozostałych związków jest nieuzasadnione. Do ich akcji protestacyjnej, którą prowadzili zanim wynegocjowali z dyrekcją dopłaty do pensji - mimo próśb - nie zdecydowała się przyłączyć żadna z pozostałych grup zawodowych.
Zgodnie z porozumieniem, które wywalczyli jastrzębscy lekarze, 150 przedstawicieli tej grupy zawodowej otrzyma podwyżki po 700 zł brutto. Według informacji kierowniczki Biura Terenowego NSZZ "S" w Jastrzębiu Zdroju Danuty Jemioło, ostatnie propozycje dyrektora dla pozostałych pracowników placówki, to podwyżka o 300 zł brutto dla białego personelu i o połowę tej kwoty dla pozostałych osób.
Nie zgadzamy się na próby podzielenia nas. Oczekujemy równych podwyżek dla wszystkich protestujących. Dyrektor tymczasem próbuje nas rozbić i zastraszyć; zbiera wśród personelu podpisy z poparciem swojej propozycji - powiedziała Jemioło. Zaznaczyła, że związkowcy chcą nadal wspólnie prowadzić negocjacje z dyrekcją.
Według informacji Macieja Niwińskiego ze śląskiej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, do zapowiadanego na Górnym Śląsku na 20 czerwca strajku generalnego, włączy się śląska organizacja Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia "Porozumienie Zielonogórskie".
Jak poinformowano w komunikacie związku zawodowego lekarzy, powodem tego jest "przede wszystkim projekt ustawy o podwyżkach dla personelu ochrony zdrowia o 30% pomijający niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej oraz dyskryminacja Śląska w finansowaniu świadczeń medycznych ze środków NFZ". Forma wspólnego protestu lekarzy i pracodawców ma zostać uzgodniona w środę popołudniu.
Popołudniu również - podczas spotkania śląskiego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego - ma zostać opracowana szczegółowa mapa wszystkich placówek, które wezmą udział w zapowiadanym strajku generalnym w regionie. Informacje o szpitalach zabezpieczających strajk, mają zostać przekazane m.in. dyrektorom pogotowia oraz mediom.
Według zapowiedzi regionalnego sekretariatu ochrony zdrowia "Solidarności" w Katowicach, w strajku generalnym na Górnym Śląsku weźmie udział co najmniej 65 z 93 szpitali oraz ponad dwieście przychodni.