Protest samotnych matek w stolicy

Fundusz Alimentacyjny, mimo licznych protestów przeciw jego likwidacji, przestał istnieć 1 maja zgodnie z ustawą o świadczeniach rodzinnych. Ustawa została uchwalona przez Sejm w końcu ubiegłego roku. Świadczenie alimentacyjne z funduszu zostały zastąpione dodatkiem dla osób samotnie wychowujących dzieci.

"Petycja to opis sytuacji samotnych matek i prośba o zajęcie się przez Sejm bytem naszych dzieci" - mówiła wcześniej Beata Jaskulska ze Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych Likwidacją Funduszu Alimentacyjnego. "W demokratycznym państwie pieniądze na utrzymanie naszych dzieci zostały zabrane jedną ustawą" - dodała.

Protestujące domagały się też, aby sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny na środowym posiedzeniu rozpatrzyła ich obywatelski projekt przywracający Fundusz Alimentacyjny. Przedstawicielki Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Funduszu Alimentacyjnego złożyły w Sejmie swój projekt 21 kwietnia. Zakłada on m.in. stworzenie gminnych funduszy alimentacyjnych oraz usprawnienie egzekucji świadczeń od dłużników alimentacyjnych. Posiedzenie komisji rozpoczęło się o godz. 15. Jednak posłowie zdecydowali, że nie będą rozpatrywać obywatelskiego projektu. (Wniosek taki zgłosił poseł Samoobrony Włodzimierz Czechowski).

Po tej decyzji komisji kobiety zablokowały na ok. godzinę wejście do Sejmu. "Blokujemy wjazd do Sejmu, gdyż Sejm blokuje naszą ustawę" - mówiły PAP kobiety. Po godz. 17 protestujące rozeszły się.

Do manifestujących przed Sejmem wyszli posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Samoobrony. Do koszyka z napisem "zbieramy na jedzenie", wystawionego przez protestujące kobiety, posłowie Samoobrony wrzucili kilkaset złotych. Przynieśli również słodkie bułki i napoje dla dzieci.

_ "Samoobrona chce pomóc i już złożyliśmy do Trybunału Konstytucyjnego wniosek zaskarżający ustawę likwidującą fundusz" -_zapowiedział pos. Mieczysław Aszkiełowicz.

Uczestnicy protestu mieli ze sobą transparenty z hasłami: "Samotne matki łatają dziurę budżetową", "Nie zabierajcie alimentów dzieciom", "Nasze dzieci są głodne". Kobiety krzyczały także "Jak wyżywić dziecko za 170 zł miesięcznie?". Towarzyszące im dzieci wołały w stronę Sejmu: "Pani Banach, niech Pani da nam chleba, bo jesteśmy głodne".

W proteście uczestniczyły kobiety m.in. z Lublina, Bydgoszczy, Torunia oraz Poznania.