ŚwiatProtest przeciwko zniszczeniu pomnika UPA w Polsce

Protest przeciwko zniszczeniu pomnika UPA w Polsce

Lwowska Rada Miejska domaga się oficjalnego
protestu władz Ukrainy wobec zniszczenia pomnika Ukraińskiej
Powstańczej Armii (UPA) na bieszczadzkiej górze Chryszczata w
województwie podkarpackim - doniosły lokalne media.

30.04.2009 | aktual.: 30.04.2009 16:39

W uchwalonym tego dnia apelu do prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, ministerstwa spraw zagranicznych w Kijowie i konsulatu RP we Lwowie radni określili wydarzenia na Chryszczatej jako "akt wandalizmu".

"Uważamy, że takie nieodpowiedzialne działania pewnych przedstawicieli sił antyukraińskich w Rzeczypospolitej Polskiej są próbą pogorszenia stosunków między Ukraińcami a Polakami oraz godzą we współpracę naszych państw we wspólnocie europejskiej" - czytamy w dokumencie, cytowanym przez portal zaxid.net.

Lwowscy radni zażądali od prezydenta Juszczenki i MSZ Ukrainy wystosowania noty protestacyjnej do MSZ Polski. Z kolei od konsula generalnego RP w ich mieście oczekują wyjaśnień w tej sprawie.

Polscy dyplomaci na Ukrainie nie odnieśli się dotychczas do uchwały lwowskiej rady miejskiej, gdyż nie znają jej treści.

- Dokument ten jeszcze do nas nie dotarł - powiedziano w ambasadzie RP w Kijowie. Apelu radnych Lwowa w sprawie wydarzeń na górze Chryszczata nie otrzymał także konsulat we Lwowie.

Deputowani lwowskiej rady miejskiej oczekują ponadto, że polskie władze pomogą w odbudowie monumentu, a osoby odpowiedzialne za jego zniszczenie zostaną ukarane.

Pomnik gloryfikujący UPA pojawił się na Chryszczatej prawdopodobnie w ubiegłym roku. Powstał w miejscu, w którym znajdował się podziemny szpital UPA. Media przypuszczały wówczas, że monument postawiła wycieczka Ukraińców z Kanady.

- Cześć pamięci żołnierzom UPA poległym 23.01.1947 w walce z żołnierzami WP w obronie podziemnego szpitala. Towarzysze broni - głosił umieszczony na nim napis.

Otoczony krzyżami monument został zbudowany bez uzgodnienia z władzami, dlatego też nadzór budowlany nakazał go rozebrać. Polecenie to nie zostało wykonane.

Według "Rzeczpospolitej", która pisała o tej sprawie kilka dni temu, pomnik został zniszczony przez nieznanych sprawców najprawdopodobniej po ukraińskich świętach Wielkanocnych.

Gazeta informowała, że Związek Ukraińców w Polsce prowadził z władzami rozmowy o legalizacji obiektu.

- Wojewoda podkarpacki nie zna treści uchwały Rady Miejskiej Lwowa, więc nie będzie jej w związku z tym komentował. Wojewoda podkarpacki w sprawie Chryszczatej nie jest stroną - powiedział PAP rzecznik prasowy wojewody, Wiesław Bek.

- Swego czasu do wojewody zwrócił się do sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika, że pomnik został postawiony nielegalnie. W związku z tym wojewoda zwrócił się do wojewódzkich służb nadzoru budowlanego o sprawdzenie legalności tego upamiętnienia. Natomiast wojewoda nie pochwala takich zachowań, jakie miały ostatnio miejsce - przypomniał rzecznik.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)