Protest przeciwko wojnie w Czeczenii w Poznaniu
Ponad cztery tysiące ulotek rozdali kibicom rewanżowego meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej rozgrywek o Puchar UEFA Lech Poznań - Terek Grozny działacze Komitetu Wolny Kaukaz, którzy protestowali w Poznaniu przeciwko wojnie w Czeczenii.
26.08.2004 21:24
Na placu przed stadionem protestujący wywiesili transparent "Dość ludobójstwa w Czeczenii. Putin to Stalin". W ulotce "Czeczeński wilk" Wolny Kaukaz w krótkim zarysie przedstawił historię walki Czeczenów o niepodległość, wyjaśnił też rolę, jaką w Czeczenii ma odgrywać klub piłkarski Terek Grozny.
Sukces Tereka, klubu finansowanego przez Moskwę, ma legitymizować prorosyjskie władze w Czeczenii - powiedział organizator pikiety Piotr Lisiewicz.
Za sukces akcji protestacyjnej, prowadzonej przez Wolny Kaukaz od poniedziałku, Lisiewicz uznał to, że do Poznania na mecz nie przyleciał prezes Tereka Grozny Ramzan Kadyrow ani p.o prezydenta Czeczenii Siergiej Abramow.
Domagaliśmy się niewpuszczenia do Polski Kadyrowa, który jest odpowiedzialny za liczne zbrodnie przeciwko Czeczenom, a po naszej pikiecie na lotnisku z przyjazdu do Poznania zrezygnował Abramow - powiedział Lisiewicz.
Do Poznania przyleciał wraz z grupą 150 kibiców Hamid Kadyrow - wiceminister rolnictwa Czeczenii, brat Ramzana.
Protest Wolnego Kaukazu skończył się wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu Lech Poznań - Terek Grozny.