Protest przeciwko budowie szybkiej kolei we Włoszech - 13 rannych
Jedenastu policjantów oraz dwóch manifestantów
zostało lekko rannych podczas starć między siłami
bezpieczeństwa a uczestnikami protestu przeciwko budowie
superszybkiej kolei w Val di Susa koło Turynu, na północy Włoch.
08.12.2005 | aktual.: 08.12.2005 19:12
Dwa dni po użyciu siły przez policjantów i karabinierów, którzy w miejscowości Venaus usunęli kilkuset demonstrantów okupujących teren przyszłej budowy tunelu kolejowego, doszło do ponownej blokady w miejscu, gdzie rozpoczynają się wstępne roboty.
Poprzedziła ją manifestacja kilku tysięcy osób pod hasłem: "Nie dla szybkiej kolei". Do starć doszło zarówno podczas wiecu, jak i kilka godzin później, gdy manifestanci podjęli kolejną próbę okupacji terenu. Niegroźne obrażenia odniosło 11 policjantów oraz dwóch protestujących.
Mimo protestów rząd nie zamierza rezygnować z planów budowy kolei TAV, która połączy Turyn z Lyonem, w środkowej Francji. Premier Silvio Berlusconi oświadczył, że supernowoczesny pociąg jest wielką szansą dla Włoch, zaś inwestycja nie pociągnie za sobą żadnego zagrożenia dla alpejskiego środowiska naturalnego.
Sylwia Wysocka