PolskaProtest pod większą kontrolą

Protest pod większą kontrolą

Organizator lub przewodniczący protestu będzie wspólnie ze sprawcą odpowiedzialny za szkody powstałe podczas zgromadzenia lub bezpośrednio po jego zakończeniu - zakłada projekt ustawy Prawo o zgromadzeniach, którą przyjął rząd.

04.11.2003 | aktual.: 04.11.2003 18:15

Jak czytamy w komunikacie po posiedzeniu rządu, Rada Ministrów jest zdania, że takie rozwiązanie zapewni skuteczniejszą kontrolę nad przebiegiem zgromadzenia. Ma ułatwić też występowanie z roszczeniami odszkodowawczymi przez np. poszkodowane instytucje i "stworzy dla nich silne zabezpieczenie w postaci odpowiedzialności solidarnej kilku osób".

Projekt ustawy zakłada ponadto, że w zgromadzeniach nie będą mogły brać udziału osoby zamaskowane, których identyfikacja jest utrudniona lub wręcz niemożliwa. Przedstawiciel gminy będzie mógł nawet rozwiązać zgromadzenie, jeśli wygląd jego uczestników utrudnia ich identyfikację lub ustalenie ich tożsamości.

Do katalogu sytuacji, w których przedstawiciel gminy może rozwiązać zgromadzenie, dodano sytuację, gdy np. protest, odbywający się na drodze publicznej, zostanie przerwany przez organ kontroli ruchu.

Wszystkie zmiany do ustawy służyć mają lepszej kontroli zgromadzeń, które - jak czytamy w komunikacie - "często przeradzają się w niekontrolowane manifestacje z udziałem agresywnych osób, stwarzających zagrożenie dla poszanowania integralności fizycznej innych osób oraz dla mienia prywatnego i publicznego".

Rząd, aby umożliwić przygotowanie odpowiedniego zabezpieczenia sił porządkowych, zastąpił - dotychczasowy 3-dniowy termin zawiadomienia o planowanym zgromadzeniu - terminem 7-dniowym.

Zmiany w prawie o zgromadzeniach m.in. dotyczące współodpowiedzialności organizatorów za szkody wyrządzone w trakcie demonstracji zapowiadał po wrześniowym proteście górników minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik.

We wrześniu na ulicach Warszawy górnicy manifestowali przeciw decyzji Kompanii Węglowej o likwidacji czterech kopalń. Według policji, demonstrantów było około 7 tysięcy. Oni sami podawali, że 10 tysięcy. Protest miał przebiegać spokojnie, ale - jak ujęła to potem policja, a sami organizatorzy przyznali - sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Według szacunków MSWiA, ponad 200 tys. zł wyniosą straty materialne poniesione w wyniku wrześniowej demonstracji górników w Warszawie. Zniszczono frontony gmachów resortu gospodarki i SLD. 62 policjantów odniosło obrażenia, w szpitalu znalazło się kilkunastu najbardziej poszkodowanych. Rannych było też kilkudziesięciu protestujących.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)