Prokutura zajmie się sprawą Fundacji Dar Gdańska?
Gdański radny PiS Kazimierz Koralewski
zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia
przestępstwa "korupcji gospodarczej" w związku z działalnością
Fundacji Dar Gdańska założonej przez Donalda Tuska. Z zarzutami
nie zgadza się były dyrektor fundacji i jej likwidator.
Koralewski powiedział, że do korupcji gospodarczej mogło dojść podczas przekazywania praw do albumu "Był sobie Gdańsk" - którego współautorem jest Tusk - z fundacji do spółki Millenium Media.
W 2001 roku za 5 tysięcy złotych Fundacja Dar Gdańska sprzedała prawa do tego albumu spółce Millenium Media. W związku z tym zgłosiliśmy do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa korupcji gospodarczej przez dyrektora fundacji pomocy dzieciom pokrzywdzonym Dar Gdańska, jak również podejrzenie podżegania dyrektora fundacji Grzegorza Fortuny do sprzedaży tych udziałów spółce Millenium Media, przez Donalda Tuska - mówił Koralewski.
Z tymi zarzutami nie zgadza się Grzegorz Fortuna - były dyrektor fundacji i jej likwidator. W oświadczeniu Fortuna zapowiedział, że prawdopodobnie wystąpi do sądu przeciwko Koralewskiemu.
Podkreślił, że zarzuty Koralewskiego dotyczące "korupcji gospodarczej" i "podżegania do sprzedaży praw autorskich" zawarte w zawiadomieniu do prokuratury "mają charakter pomówień sformułowanych na użytek kampanii wyborczej". "Według wstępnej oceny prawnej kwalifikują się do złożenia pozwu przeciw ich autorowi o ochronę dóbr osobistych" - napisał Fortuna.
Sprawa Fundacji Dar Gdańska i spółki Millenium Media poruszana już była w ostatnim czasie. PiS zarzuciło szefowi PO Donaldowi Tuskowi zachowanie "moralnie naganne", ponieważ założona przez niego charytatywna Fundacja Dar Gdańska wypłacała mu honoraria za serię albumów "Był sobie Gdańsk" zamiast wszystkie środki przekazywać na pomoc dzieciom. PiS zwracało uwagę, że honoraria autorskie wypłacało Tuskowi - oprócz fundacji - także wydawnictwo Millenium Media.
Podczas konferencji prasowej 11 października wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra wskazywał na powiązania między fundacją a Millenium Media. Jak relacjonował Putra, prasa donosiła, że "dyrektorem fundacji był tym czasie Grzegorz Fortuna, jednocześnie większościowy udziałowiec firmy Millenium Media sp. z o.o., a udziałowcem firmy Millenium Media sp. z o.o. była również Fundacja Liberałów, której fundatorem i członkiem rady był Donald Tusk".
"A wszystkie te trzy podmioty funkcjonowały w biurze pod tym samym adresem. Następnie fundacja stopniowo ograniczała swoją działalność, by 1 sierpnia 2005 roku, decyzją Donalda Tuska, ulec likwidacji" - opisywał wicemarszałek.
Tusk odpowiadał wówczas, że z niczego nie jest tak dumny, jak z założenia Fundacji Dar Gdańska. Pytał też polityków PiS: Jarosława Kaczyńskiego, Krzysztofa Putrę i Jolantę Szczypińską (która również brała udział w konferencji 11 października), czy oni zarobionymi przez siebie pieniędzmi podzielili się z potrzebującymi.
Przez kilka lat współtworzyłem, byłem autorem, współautorem, wydawcą książek, które sprzedały się u mnie w Trójmieście w nakładzie łącznym grubo ponad 100 tys. egzemplarzy. Kilka osób miało dzięki temu pracę. Blisko 300 tys. zł z zarobionych przeze mnie pieniędzy trafiło do potrzebujących dzieci - podkreślał wówczas Tusk.