Trwa ładowanie...
d31llmq
24-05-2008 13:30

Prokuratura zbada, czy prezydent zlecił podsłuchiwanie Marcinkiewicza?

Prokuratura Krajowa będzie analizować sprawę rzekomego polecenia w 2005 r. prezydenta-elekta Lecha Kaczyńskiego, aby ABW założyła podsłuch ówczesnemu premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. Decyzja o ewentualnym wszczęciu postępowania zapadnie w poniedziałek.

d31llmq
d31llmq

Prokurator Krajowy Marek Staszak powiedział w TVN24, że w poniedziałek dokonana zostanie gruntowna analiza zarówno wywiadu b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza w "Dzienniku", jak i tego, co Marcinkiewicz napisał na swoim blogu internetowym. Najprawdopodobniej wówczas zapadnie decyzja o podjęciu czynności sprawdzających w tej sprawie - powiedział Staszak.

Dodał, że decyzja ta jest efektem publikacji. Musimy reagować na wszystkie sygnały, które mówią o ewentualności popełnienia przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego. Natomiast ja nie wykluczam, że być może ktoś skierował jakieś doniesienie pisemne do prokuratury, ale na chwilę obecną nic mi o tym nie wiadomo - przyznał prokurator krajowy.

W poniedziałek sprawa będzie poddana analizie w Prokuraturze Krajowej i zapadnie decyzja czy podjąć postępowanie sprawdzające - potwierdził rzecznik ministra sprawiedliwości Grzegorz Żurawski. Dodał, że doniesienia mediów trzeba spokojnie przeanalizować, bez wydawania pochopnych wniosków.

B. premier Kazimierz Marcinkiewicz w wywiadzie dla "Dziennika" ujawnił, że w grudniu 2005 roku prezydent-elekt miał polecić szefowi ABW zbierać informacje na jego temat i założyć podsłuch. Zdaniem Marcinkiewicza, Witold Marczuk odmówił prezydentowi.

d31llmq

Na pytanie, jakie przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego wchodzi w grę, prokurator Staszak powiedział: trudno mi w tej chwili jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, ale po pobieżnych informacjach, które sam posiadam tylko i wyłącznie z mediów, mógłbym mówić o podżeganiu do co najmniej przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Ale prosiłbym aby tego typu wypowiedź traktować jak najbardziej ostrożnie, bo jak mówię, to wymaga gruntownej analizy, a nie, formułowania jakichkolwiek zarzutów czy ewentualnych zarzutów. Jeśli będzie postępowanie, to na pewno będzie miało ono charakter czynności sprawdzających, a dopiero później, ewentualnie możemy zdecydować, czy rzeczywiście mamy do czynienia z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa - mówił Staszak.

Odnośnie osób, które ewentualnie byłyby przesłuchiwane w tej sprawie, np. prezydent, Staszak powiedział, że nie wyklucza takiej sytuacji, ale - zaapelował - prosiłbym żeby na temat ewentualnych czynności procesowych uzbroić się jeszcze w cierpliwość, bo to, jak mówię, trudno mi wydawać takie kategoryczne opinie w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z zupełnie wstępną fazą informacji o możliwości ewentualnej popełnienia przestępstwa - zaznaczył prokurator krajowy.

Kazimierz Marcinkiewicz na swoim blogu napisał m.in. : "To nie jest news ani sensacja. Wszystko na temat zdarzenia z grudnia 2005 roku powiedziałem prawie rok temu, w sierpniu, a później dokładnie ze szczegółami opisałem w mojej książce 'Kulisy władzy'. Wywiadu dla 'Dziennika' udzieliłem także w ubiegłym roku, a autoryzowałem dwa miesiące temu. Dziennikarze powiedzieli, że potrzebują tego materiału do cyklu artykułów podsumowujących półmetek prezydentury.

"Dla mnie nie było i nie ma sprawy. Była próba złamania prawa przez wówczas jeszcze prywatną osobę, ale prawo nie zostało złamane. Gdyby było inaczej powiadomiłbym prokuraturę już wówczas. Minister Marczuk zachował się jak wzorowy urzędnik państwowy. Ufałem mu przez cały okres urzędowania. Wiem, że w tym czasie nie było żadnych nieprawidłowości, czy upolitycznienia służb. Jestem z tego dumny, bo to dobitne świadectwo, że miałem wzorowych współpracowników" - napisał Marcinkiewicz.

d31llmq

To zupełna nieprawda - tak Michał Kamiński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, skomentował twierdzenia Marcinkiewicza. Dodał, że PO stale próbuje wciągać prezydenta w konflikty. Jego zdaniem, prezydent próbuje tego unikać, ale politycy - jak to określił Kamiński - ścigają się w oskarżaniu i obrażaniu głowy państwa.

Nie ma nic bardziej śmiesznego i żałosnego, niż żale byłego kuratora z Gorzowa Wielkopolskiego - powiedział Joachim Brudziński z PiS komentując tę sprawę.

Paweł Graś z PO przypominał w TVN 24, że już wcześniej komisja do spraw służb specjalnych zajmowała się już sprawą podsłuchiwania Marcinkiewicza. Dodał, że "coś musi być na rzeczy".

Poseł PO Sebastian Karpiniuk uważa, że jeśli potwierdzą się doniesienia Kazimierza Marcinkiewicza o zleceniu podsłuchiwania byłego premiera wydanym przez Lech Kaczyńskiego, należy rozpocząć procedurę impeachmentu w stosunku do prezydenta.

d31llmq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d31llmq
Więcej tematów