Prokuratura wyjaśni śmierć byłego prezesa NIK?
Czy Prokuratura Krajowa spróbuje wyjaśnić
tajemnicze okoliczności śmierci prezesa Najwyższej Izby Kontroli
prof. Waleriana Pańki z Katowic? Jest na to szansa. Po stworzeniu
przez Antoniego Macierewicza raportu z likwidacji WSI ta zagadka
może zostać ostatecznie rozwiązana - sądzi "Dziennik Zachodni".
03.11.2006 | aktual.: 03.11.2006 05:38
Prokurator krajowy zastanawia się nad tą sprawą. Od kilku lat rozwikłania tej tajemnicy chce też Fundacja Pamięci Michała Falzmana (podwładnego Pańki, kontrolera NIK, który wykrył nieprawidłowości w Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, zmarł w równie tajemniczych okolicznościach).
Wyjaśnienia trzeba szukać w archiwach służb specjalnych- potwierdza prof. Jerzy Przystawa z Uniwersytetu Wrocławskiego, współautor książki ujawniającej po raz pierwszy mechanizmy FOZZ. Pańko był jednym z pierwszych, który publicznie miał wypowiedzieć się o nadużyciach związanych z Funduszem, który dziś nazywany jest matką polskich afer.
FOZZ, który miał spłacać zagraniczne długi państwa, w rzeczywistości je wykupywał w sposób nielegalny przez spółki pośredniczki. Szefami spółek byli ludzie związani z PRL-owskimi służbami specjalnymi, przede wszystkim z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi. Oni właśnie stali się głównymi beneficjentami finansowych operacji, bo to na ich prywatne konta trafiały pieniądze.
Jednym z takich fozz-owskich milionerów miał zostać Edward Mazur, o którego wydanie przez władze USA w związku z podżeganiem do zabójstwa generała Marka Papały, zabiega właśnie polski rząd.
Wiadomo było, że prezes otrzymywał anonimy grożące śmiercią, że było włamanie do jego mieszkania. My ciągle czekamy na rzetelne śledztwo i odpowiedź na męczące nas wątpliwości- oświadcza Ewa Żurawska, przewodnicząca NSZZ Solidarność Uniwersytetu Śląskiego. Ale sąd uznał, że to wypadek. Obwinił kierowcę, choć ekspert nie potwierdził tej tezy. To kuriozalny wypadek, po którym nastąpiło zadziwiająco niedbałe śledztwo- ocenia prof. Jerzy Przystawa. (PAP)