PolskaProkuratura w Iraku bada sprawę śmierci Wasielewskiego

Prokuratura w Iraku bada sprawę śmierci Wasielewskiego

Brak trzech naboi w karabinku sprawcy
śmiertelnego postrzelenia st. szer. Gerarda Wasielewskiego
stwierdził wojskowy prokurator w Iraku badający okoliczności
śmierci żołnierza. Przesłuchani świadkowie wypadku potwierdzili,
że sprawca nieostrożnie obchodził się z bronią podczas jej
czyszczenia.

29.12.2003 | aktual.: 29.12.2003 13:35

"Przeprowadzono z udziałem Żandarmerii Wojskowej oględziny miejsca wypadku oraz zabezpieczono do dalszych badań w kraju krótki bojowy karabinek 'Beryl' wraz z amunicją kal. 5,56 mm, należący do sprawcy st. sierżanta Bogumiła J. W magazynku stwierdzono brak trzech naboi" - podał rzecznik prasowy szefa Sztabu Generalnego WP płk Zdzisław Gnatowski.

Według niego, przesłuchani świadkowie potwierdzili, że Bogumił J. nieostrożnie obchodził się z bronią w czasie jej czyszczenia, co było przyczyną śmiertelnego postrzelenia polskiego żołnierza. "Dalsze czynności zostały w chwili obecnej przetrwane z uwagi na ostatnie zamachy terrorystyczne na bazę w Karbali" - dodał płk Gnatowski.

W połowie stycznia Żandarmeria Wojskowa przewiezie akta śledztwa i zabezpieczone na miejscu dowody oraz broń do Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie, która będzie kontynuować śledztwo.

Gnatowski podał, że sprawca wypadku, st. sierżant Bogumił J., jest pod opieką lekarzy w szpitalu wojskowym w Karbali. Lekarze mają podjąć decyzję o dalszym sposobie jego leczenia i o tym, kiedy będzie można przewieźć go do kraju oraz o możliwości jego udziału w czynnościach śledczych.

Pogrzeb szer. Wasielewskiego ma odbyć się we wtorek na cmentarzu w jego rodzinnym Pokrzydowie, koło Torunia. O godz. 11.20 rozpocznie się uroczystość według ceremoniału wojskowego.

Do tragicznego wypadku doszło 22 grudnia w Karbali. Wasielewski, żołnierz wielonarodowej dywizji w Iraku, zmarł tego dnia wieczorem postrzelony przez kolegę czyszczącego broń. W tym czasie żołnierze podejmowali prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który złożył im niespodziewaną wizytę w Iraku.

Wasielewski miał 20 lat, był kawalerem i służył w 12. Brygadzie Zmechanizowanej w Szczecinie. Był żołnierzem nadterminowym. Do Iraku przyjechał 8 sierpnia; pełnił obowiązki w batalionie dowodzenia, w kompanii ochrony ruchu.(iza)

Źródło artykułu:PAP
śmierćpolskairak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)