PolskaProkuratura sprawdzi, jak Mularczyk czytał akta w IPN

Prokuratura sprawdzi, jak Mularczyk czytał akta w IPN

Z zawiadomienia prezesa Trybunału Konstytucyjnego Jerzego Stępnia stołeczna prokuratura bada tryb zapoznawania się w 2007 r. przez posła PiS Arkadiusza Mularczyka
z aktami dwóch sędziów TK.

Katarzyna Szeska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie mówi, że postępowanie sprawdzające - które po miesiącu kończy się albo wszczęciem formalnego śledztwa, albo odmową - toczy się pod kątem ewentualnego przestępstwa przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków funkcjonariusza publicznego (grozi za to do 3 lat więzienia).

Stępień - odnosząc się do przeglądanych w IPN przez Mularczyka teczek sędziów TK Mariana Grzybowskiego oraz Adama Jamroza - powiedział, że nie znalazł śladu podpisu posła w tych aktach. Są dwie możliwości: albo wobec posła Mularczyka IPN zastosował inną procedurę dostępu do teczek niż przewidziana przez prawo, albo poseł ten wprowadził w błąd Trybunał - mówił w "Rzeczpospolitej".

Udostępnienie przez IPN Mularczykowi akt sędziów TK odbyło się zgodnie z prawem i zostało potwierdzone jego podpisem, o czym prezes IPN Janusz Kurtyka poinformował Stępnia pismem z 20 czerwca - podał we wtorek IPN.

Rzecznik prasowy Instytutu Andrzej Arseniuk oświadczył, że Mularczyk zapoznał się z kopiami dokumentów z mikrofilmu dotyczącego Jamroza oraz kopiami zapisów ewidencyjnych dotyczących Grzybowskiego. Potwierdził przy tym fakt zapoznania się z kopiami ww. dokumentów. Podpis pana posła znajduje się w karcie kontrolnej przy oryginale mikrofilmu dotyczącego pana Adama Jamroza - dodał Arseniuk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)