PolskaProkuratura sprawdzi, czy szpital w Lęborku ukrywał sepsę

Prokuratura sprawdzi, czy szpital w Lęborku ukrywał sepsę

Sprawę odesłania przez szpital w Lęborku chorego zarażonego posocznicą (sepsą) do domu opisuje "Nasz Dziennik". Pacjent zmarł, a sprawą zainteresowała się już prokuratura.

22.03.2010 | aktual.: 22.03.2010 10:58

Jak relacjonuje wnuk zmarłego 16 lutego 2010 r. medycy uznali, że pacjent nie wymaga hospitalizacji, a dalsze leczenie zapalenia płuc może być kontynuowane w warunkach domowych. Chorego odwieziono do domu. Kartę informacyjną lęborski szpital wydał dopiero 19 lutego, a widniała na niej adnotacja o rozpoznaniu posocznicy.

Żaden z pracowników szpitala ani słowem nie wspomniał o tym, że pacjent ma tak poważną chorobę zakaźną. Członkowie rodziny, sprawując opiekę nad chorym, byli wystawieni na ryzyko zarażenia posocznicą.

Informator gazety twierdzi, że ordynator oddziału wewnętrznego miał mu powiedzieć w rozmowie telefonicznej, że na jego oddziale co drugi pacjent ma posocznicę i że nie jest to nic groźnego, wobec czego tacy pacjenci trafiają do domów.

Personel placówki medycznej stanowczo dementuje zarzuty, jakoby ukrywano istnienie sepsy w szpitalu. Tym niemniej w sprawę wkroczył już prokurator.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)