Prokuratura: śledztwo ws. przetargów na zamówienia dla wojska
Wojskowa prokuratura potwierdza, że
prowadzi śledztwo w sprawie korupcyjnego "ustawiania" przetargów
na zamówienia publiczne wojska. Podejrzanych jest 11 osób, w tym 4
oficerów. Aresztowano już 6 osób, w tym 2 żołnierzy zawodowych.
13.11.2003 | aktual.: 13.11.2003 14:52
Aferę ujawniło "Życie Warszawy", które napisało, że podejrzanym zarzuca się m.in. branie łapówek przy zakupach wyposażenia m.in. dla polskiej misji w Iraku. Według "ŻW" w całej sprawie zastosowano tzw. "prowokację policyjną", a działania prowadziły m.in. Wojskowe Służby Informacyjne. Zdaniem gazety korupcję wykryto m.in. w szefostwie pionu logistycznego Dowództwa Wojsk Lądowych, które odpowiada za wyposażenie żołnierzy uczestniczących w operacji w Iraku. Śledztwo zaczęło się 4 listopada.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa (WPO) w Warszawie potwierdziła, że śledztwo dotyczy "nieprawidłowości związanych z realizacją zamówień publicznych, organizowanych w kilku jednostkach WP". Miało to polegać na niedopełnianiu obowiązków lub przekraczaniu uprawnień przez żołnierzy zawodowych, którzy w celu osiągnięcia korzyści materialnych wchodzili w porozumienie z przedstawicielami firm uczestniczących w przetargach w celu "stworzenia warunków wygrania poszczególnych zamówień przez te firmy".
Na wniosek prokuratury sądy wojskowe aresztowały już sześciu podejrzanych, w tym dwóch oficerów. Dwóch innych podejrzanych oficerów zawieszono w czynnościach służbowych.
Rzecznik WPO mjr Dariusz Knapczyński odmówił podania szczegółów sprawy. Ujawnił jedynie, że przetargi nie dotyczyły broni, lecz "różnego sprzętu wojskowego". Spytany, czy sprawa dotyczy wyposażenia misji w Iraku, odparł tylko, że "prokuratura nie interesuje się, dokąd miał trafiać dany sprzęt". Nie chciał też potwierdzić, czy istotnie doszło przy sprawie do prowokacji policyjnej.
WSI odmówiły komentarza w tej sprawie. Do wczesnego popołudnia PAP nie udało się uzyskać stanowiska MON na ten temat.