PolskaProkuratura oskarżyła siedem osób ws. afery łapówkarskiej w gdańskim magistracie

Prokuratura oskarżyła siedem osób ws. afery łapówkarskiej w gdańskim magistracie

Afera łapówkarska w gdańskim magistracie. Urzędniczka, która rejestrowała pojazdy bez niezbędnych dokumentów usłyszała zarzuty. Akt oskarżenia obejmuje również sześć osób, które wręczały kobiecie pieniądze.

Prokuratura oskarżyła siedem osób ws. afery łapówkarskiej w gdańskim magistracie
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Gdaniec

Kobiecie przedstawiono osiem zarzutów związanych z przyjmowaniem korzyści majątkowych oraz przekroczeniem uprawnień i posługiwaniem się podrobionymi dokumentami. Za przyspieszenie rejestracji latach 2010-2013 pobierała łapówki w wysokości od 50 do 100 zł. Zarzuty w związku z tą sprawą przedstawiono również sześciu innym mieszkańcom Pomorza, którzy wręczali urzędniczce pieniądze.

- Nikt z oskarżonych nie przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów. Wyjaśnienia postanowiły złożyć tylko dwie osoby, jednak ich treść nie znalazła potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Podczas rejestracji pojazdu należy przedstawić kilkanaście dokumentów, między innymi dowód własności pojazdu, kartę pojazdu, tablice rejestracyjne oraz dowód rejestracyjny pojazdu z aktualnym terminem badania technicznego. Najprawdopodobniej kobieta rejestrowała pojazdy, które nie przeszły niezbędnych badań diagnostycznych. Tym samym pojazdy te stanowiły zagrożenie dla ruchu drogowego.

Nie wiadomo, w jaki sposób funkcjonariusze natrafili na ślad afery. Akt oskarżenia jest w większości utajniony jako informacje o charakterze niejawnym. Wiedza ta została zdobyta w toku czynności operacyjnych biura. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ. Wszystkim oskarżonym grozi do 8 lat więzienia.

To nie jedyna interwencja śledcza w gdańskim magistracie w ciągu ostatniego roku. Cały czas toczy się śledztwo prokuratorskie w sprawie przyznawania mieszkań komunalnych w zamian za łapówki. Proceder polegał na załatwianiu przydziału mieszkania poza kolejnością za określoną kwotę. Pośrednicy pobierali z niej swoją prowizję.

Prokuratorzy przedstawili do tej pory zarzuty 27 osobom. Pięć z nich to pracownicy Wydziału Mieszkaniowego gdańskiego magistratu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)