Prokuratura odmówiła śledztwa w sprawie wykorzystania logo "S"
• Nie będzie śledztwa w sprawie wykorzystania logo "S"
• Prokuratura odmówiła jego wszczęcia
• Doniesienie w tej sprawie złożyła "Solidarność"
• Logo "S" zostało wykorzystane na plakacie podczas "czarnego protestu"
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku uznała, że organizatorzy "czarnego protestu" nie złamali prawa wykorzystując do jego promocji logo NSZZ "Solidarność". Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, o co wnioskowały władze związku.
O decyzji śledczych poinformowała w piątek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz.
Wyjaśniła, że prokuratura przeanalizowała sprawę pod kątem ewentualnego naruszenia przepisów ustawy Prawo własności przemysłowej, jak również ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dodała, że "nie stwierdzono by doszło do realizacji znamion czynów zabronionych w tym zakresie".
Zgodnie z zawiadomieniem, jakie złożyły władze związku, śledczy badali także, czy osoby, które użyły grafiki z logiem "S" nie zniesławiły w ten sposób związku. Tu także nie dopatrzono się złamania prawa. - Nie wykazano bowiem aby użycie znaku słowno-graficznego "Solidarność" miało na celu publiczne przekazanie treści negatywnych co do związku zawodowego, tym samym by było pomówieniem o postępowanie mogące narazić związek zawodowy na utratę zaufania potrzebnego dla prowadzenia określonego rodzaju działalności - poinformowała Paszkiewicz.
"Czarny protest" odbył się 3 października w wielu miastach Polski. Był to wyraz sprzeciwu wobec możliwości zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji.
Osoby promujące protest używały do rozreklamowania go w internecie grafiki, na której znalazło się logo "S". Grafika pojawiła się także na transparentach użytych przez uczestników w czasie manifestacji.
Wspomniana grafika nawiązuje do plakatu "W samo południe" (autorstwa Tomasza Sarneckiego) zachęcającego do głosowania w wyborach 4 czerwca 1989 roku. W pracy Sarnowskiego odwołującej się do słynnego westernu pojawił się cień Gary'ego Coopera, ściskającego w prawej dłoni zamiast colta, kartkę do głosowania, a w tle umieszczono logo "Solidarności" (jego twórcą jest Jerzy Janiszewski).
W grafice służącej promocji "czarnego protestu" także pojawia się logo "S", ale - zamiast postaci Coopera - umieszczono w niej sylwetkę kobiety w spódnicy w kowbojskim kapeluszu na głowie.
Po tym, jak "S" złożyła zawiadomienie w sprawie możliwego popełnienia przestępstwa, a prokuratorzy zwrócili się do warszawskiego i gdańskiego magistratu z prośbą o informacje dotyczące organizatorów "czarnego protestu", w wielu miastach zapowiedziano kolejne manifestacje. Wiele z nich ma się odbyć w weekend. Pikietę zaplanowano też na poniedziałkowe popołudnie przed gdańską siedzibą KK NSZZ "S".