PolskaProkuratura nie zaskarży decyzji sądu w sprawie procesu Wieczerzaka

Prokuratura nie zaskarży decyzji sądu w sprawie procesu Wieczerzaka

Proces byłego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka i dziewięciu oskarżonych z nim biznesmenów wróci do etapu śledztwa. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie oświadczyła w środę, że nie zaskarży decyzji sądu o zwrócenie jej sprawy do uzupełnienia.

Poinformował o tym rzecznik prokuratury apelacyjnej Zbigniew Jaskólski. "Analizowaliśmy przez tydzień obszerne postanowienie sądu i uznaliśmy, że nie będziemy się od niego odwoływać. Przyjmujemy sprawę do uzupełnienia w śledztwie" - powiedział.

26 maja warszawski sąd rejonowy postanowił, że sprawa Wieczerzaka i dziewięciu pozostałych oskarżonych musi wrócić do prokuratury, by ta gruntownie zebrała i przeanalizowała materiał dowodowy. Sąd zasugerował też powołanie nowego, szerokiego zespołu biegłych o różnych specjalnościach. Podczas procesu ujawniły się braki w opiniach biegłych i nieprawidłowości w ich pracy. Biegłą Jadwigę Młynarczyk czeka np. śledztwo w sprawie składania fałszywej ekspertyzy, prezes sądu rozpatrzy też wniosek prokuratury o skreślenie jej z listy biegłych.

Dotychczasowe ustalenia prokuratury, po zwrocie jej sprawy do uzupełnienia, nie są dla niej wiążące - po powołaniu nowego zespołu biegłych oskarżyciele mogą dojść do zgoła odmiennych wniosków niż poprzednio - nawet umorzyć sprawę i nie wnosić aktu oskarżenia. "Dopiero po otrzymaniu od sądu akt sprawy podejmiemy ich analizę - wtedy okaże się, co będzie można zrobić, ilu i jakich biegłych powołać i jak zorganizować ich pracę" - powiedział Jaskólski.

Obrońcy Wieczerzaka mają nadzieję, że ponowne śledztwo pozwoli usunąć braki i nieścisłości z ustaleń prokuratury. "Być może śledczy dojdą do takiego wniosku, jaki prezentuje nasz klient - że pan Wieczerzak działał na korzyść, a nie na szkodę PZU" - powiedział mec. Czesław Jaworski.

"Zwrot mojej sprawy do śledztwa świadczy o braku dowodów przeciwko mnie, a ja sam zostałem wrobiony" - mówił już wcześniej sam Wieczerzak. Uważa on, że zarzuty przeciw niemu powstały na "zapotrzebowanie polityczne".

Proces byłego szefa PZU Życie i innych oskarżonych z nim biznesmenów rozpoczął się 27 maja 2003 r. Wieczerzak został oskarżony o działanie na szkodę spółki, którą kierował, co miało spowodować wielomilionowe straty.

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury (która będzie je teraz weryfikować) wynika, że Wieczerzak miał udzielać milionowych pożyczek nieznanym spółkom, nieraz powiązanym z nim samym. Wierzytelności te miały być umarzane lub ich spłata nie była egzekwowana. Wieczerzak miał też ze stratami inwestować na giełdzie. Prasa donosiła, że były prezes PZU Życie kupował np. akcje NFI po cenach wyższych niż giełdowe, a w ostatnich dniach swego urzędowania sprzedał zakupione akcje po zaniżonej cenie.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)