Prokuratura nie wyklucza przesłuchania Kulczyka za granicą
Łódzka Prokuratura Apelacyjna nie wyklucza
przesłuchania Jana Kulczyka w charakterze świadka poza granicami
kraju. Nie będzie natomiast komentować treści oświadczenia
biznesmena, które odczytał jego pełnomocnik, adwokat Jan Widacki
przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen.
09.11.2004 | aktual.: 09.11.2004 12:31
W oświadczeniu Kulczyk napisał m.in., że ze względu na własne bezpieczeństwo, chce być przesłuchany w Londynie lub za granicą.
Jak powiedziała rzeczniczka łódzkiej PA Małgorzata Glapska-Dudkiewicz, oświadczenie skierowane było do komisji śledczej, a nie do prokuratury. Zaznaczyła jednak, że jeśli Kulczyk nie stawi się do prokuratury w wyznaczonym przez nią terminie, to podjęte zostaną wobec niego "środki przewidziane prawem". Nie chciała jednak zdradzić, na kiedy to przesłuchanie zostało wyznaczone. Stwierdziła jedynie, że "termin jeszcze nie minął".
Jeżeli będzie potrzeba przesłuchania Kulczyka za granicą, to prokuratura rozważy taką możliwość - powiedziała Glapska-Dudkiewicz. Dodała również, że prokuratura może skorzystać ze specjalnego urządzenia, które pozwala na przesłuchanie świadka na odległość.
Łódzka Prokuratura Apelacyjna prowadzi dwa śledztwa związane ze spotkaniem Jana Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem w lipcu 2003 r. w Wiedniu. Jedno dotyczy wątku korupcyjnego, drugie okoliczności spotkania.