Prokuratura: nie było polecenia zatrzymania komendanta głównego
Marzanna Mucha-Podlewska z warszawskiej Prokuratury Okręgowej zaprzeczyła doniesieniom "Dziennika" jakoby funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego otrzymali polecenie zatrzymania komendanta głównego policji Konrada Kornatowskiego i dyrektora Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca. Zaprzeczyła też jakoby przeszukanie nastąpiło w siedzibie ABW. Dodała, że mężczyźni nie zostali zatrzymani, a do ich przeszukania doszło w siedzibie MSWiA.
16.08.2007 17:40
"Dziennik" napisał, że przeszukania mieszkań i gabinetów zdymisjonowanego ministra spraw wewnętrznych Janusza Kaczmarka i jego współpracowników poróżniło Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratorów. Zdaniem redaktorów gazety funkcjonariusze ABW chcieli, by śledczy wydali decyzję o przeprowadzeniu rewizji na piśmie. Uważali oni bowiem, że prokuratura wymaga od nich działań na granicy prawa. Sam Kaczmarek, a także Konrad Kornatowski i Jarosław Marzec złożyli zażalenia na akcję służb.
Marzanna Mucha-Podlewska dodała, że zarówno Konrad Kornatowski jak i Jarosław Marzec byli obecni przy przeszukaniach ich gabinetów i warszawskich mieszkań. Dodała, że pozostałe przeszukania, w tym również w gabinecie i mieszkaniach Janusza Kaczmarka, odbywały się w obecności osób wskazanych i upoważnionych przez Konrada Kornatowskiego, Jarosława Marca i Janusza Kaczmarka do wzięcia udziału w tych czynnościach. Mucha-Podlewska zaznaczyła, że o konieczności dokonania przeszukania zdecydowali prokuratorzy prowadzący postępowanie, o czym na konferencji prasowej poinformował prokurator krajowy Dariusz Barski.