Prokuratura na tropie "Żabki"
Byli ajenci sklepów Żabka donoszą na samych siebie do prokuratur. Chcąc uniknąć licytacji majątku, gotowi są zeznawać przeciw korporacji. Prokuratura sprawdza, czy nie byli wyzyskiwani i oszukiwani - pisze "Gazeta Wyborcza".
26.05.2006 | aktual.: 26.05.2006 07:16
W Polsce działa ok. 1676 żółto-zielonych sklepów Żabka. Zatrudniają ok. 7 tys. osób. Sklepy sieci otwarte są 365 dni w roku po 17 godzin, mają kilka lub kilkunastotysięczne obroty dziennie. Mimo to wielu ajentów dorobiło się na nich długów.
Centrala Żabki domaga się od ponad 300 byłych ajentów spłaty po 30- 40 tys. zł. W sumie blisko 10 mln zł! To więcej niż ubiegłoroczny zysk sieci, który wyniósł sześć milionów złotych.
Sieć Żabka Polska SA została stworzona na wzór amerykańskiej sieci 7/11 (seven/eleven). Działa w branży niewielkich sklepów tzw. "tuż za rogiem", konkurujących przede wszystkim z rodzinnymi sklepami spożywczymi. W Polsce specyficzną formułę działania sklepów Żabka opartą na bezwzględnym przymusie wypełniania przez ajenta coraz to nowych "Instrukcji" i "Wytycznych" (nieznanych mu w chwili podpisania umowy współpracy) opracował Mariusz Świtalski, twórca Elektromisu i sieci Biedronka. Do niego należy 55% udziałów Żabki, reszta jest własnością amerykańskiego funduszu AIG - informuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)