Prokuratura ma już dokumenty maklerskie Cimoszewicza
Prokuratura Okręgowa w Warszawie dostała już dane dotyczące rachunku maklerskiego Włodzimierza Cimoszewicza. Od prokuratorskiej oceny tych materiałów zależy ewentualne wznowienie śledztwa w sprawie zatajenia informacji w oświadczeniach majątkowych marszałka Sejmu.
Materiały wymagają analizy, która potrwa mniej więcej do początków przyszłego tygodnia - powiedział rzecznik prokuratury Maciej Kujawski. Wcześniej Kujawski mówił, że jeśli prokurator, który umorzył śledztwo, uzna, że są one istotne dla sprawy, jest możliwe wznowienie umorzonego postępowania.
Prokuratura umorzyła wcześniej postępowanie w sprawie zatajenia informacji w oświadczeniach majątkowych składanych przez Cimoszewicza. Uznała, że nieumyślnie zataił on w oświadczeniach majątkowych z 2002 r. posiadanie akcji PKN Orlen i BMC, wobec czego nie można mówić o przestępstwie. Umorzono też śledztwo w sprawie rzekomego składania przez Cimoszewicza fałszywych zeznań przed sejmową komisją śledczą.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen - która złożyła zawiadomienia o przestępstwie wobec Cimoszewicza - Roman Giertych (LPR) oceniał, że postępowanie prokuratury było "skandaliczne". Prokuratorzy nie przeprowadzili podstawowych czynności dochodzeniowych, nie zabezpieczyli dokumentów, które zabezpieczyła komisja śledcza - mówił poseł. Wśród nich wymienił dokumenty, które trafiły do komisji z Komisji Papierów Wartościowych. Giertych nie chciał ujawnić treści tych dokumentów, bo, jak powiedział, opatrzone są klauzulą tajności.
Zobacz także: Serwis Wybory2005.wp.pl