Prokuratura: Lepper działał za pomocą mediów

Artykuł Kodeksu karnego - który Prokuratura Okręgowa w Warszawie powołuje jako podstawę śledztwa ws. wypowiedzi Andrzeja Leppera z trybuny sejmowej - mówi o pomówieniu za pomocą środków masowego przekazu.

Nikt z prokuratury nie udziela wypowiedzi w całej sprawie, na razie nie wiadomo więc, dlaczego uznała ona, że wystąpienie sejmowe mogło być działaniem za pomocą środków masowego przekazu. (Debatę nad odwołaniem Leppera, w tym jego wystąpienie, transmitowała prywatna telewizja TVN24.)

Za pomówienie mogące poniżyć daną osobę w opinii publicznej oraz narazić ją na utratę zaufania niezbędnego dla danego stanowiska art. 212 par. 1 kodeksu karnego przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub do roku więzienia.

Ostrzejszą sankcję - do 2 lat więzienia - przewiduje jednak paragraf 2 tego artykułu (który prokuratura przyjęła za podstawę śledztwa), zakładający, że sprawca dopuszcza się tego czynu za pomocą środków masowego przekazu. Z kolei paragraf 4 art. 212 stanowi, że ściganie przestępstwa określonego w par. 1 i 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Prokuratura nie podała, czy śledztwo wszczęto z urzędu, czy na wniosek pomówionych. Kodeks postępowania karnego mówi, że prokuratura może sama wszcząć śledztwo w takiej sprawie, jeżeli wymaga tego interes społeczny.

W swym lakonicznym komunikacie szef prokuratury Jerzy Łabuda poinformował, że śledztwo wszczęto w sprawie pomówienia o przyjmowanie korzyści majątkowych przez Leppera w czwartkowym wystąpieniu sejmowym dwóch ministrów rządu - Włodzimierza Cimoszewicza i Jerzego Szmajdzińskiego, posłów Platformy Obywatelskiej - Donalda Tuska, Pawła Piskorskiego oraz lidera PO Andrzeja Olechowskiego (osoby nie pełniącej funkcji publicznej w sensie prawa).

W śledztwie w sprawie pomówienia ministrów i polityków przez Andrzeja Leppera prokuratura sprawdzi też, czy osoby, o których mówił, rzeczywiście przyjmowały łapówki. Informację tę potwierdził Jerzy Łabuda. Śledztwo w sprawie pomówienia nie ogranicza badania innych wątków całej sprawy - powiedział Łabuda. (aka, and)

Wybrane dla Ciebie
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora