PolskaProkuratura: drzwi hali były unieruchomione

Prokuratura: drzwi hali były unieruchomione

Z relacji świadków i pierwszych oględzin na
miejscu tragedii wynika, że niektóre wyjścia ewakuacyjne z hali
wystawienniczej Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK) były
unieruchomione - potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla.

30.01.2006 | aktual.: 30.01.2006 10:48

Obraz

Będziemy badać przede wszystkim, ile drzwi było zamkniętych, w jaki sposób były one unieruchomione i czy miało to wpływ na ewakuację pokrzywdzonych z hali - zaznaczył rzecznik.

Jak dodał, już w czasie pierwszych oględzin okazało się, że drzwi wyjściowe "noszą ślady wybicia". Wszystko wskazuje na to, że nie były one otwarte w chwili, kiedy pokrzywdzeni chcieli się wydostać na zewnątrz - sprecyzował.

Na niedzielnej konferencji prasowej zarząd MTK zapewniał dziennikarzy, że z informacji przekazanych im przez obsługę hali wynika, iż wyjścia awaryjne były otwarte i odśnieżone. Tymczasem świadkowie tragedii mówili dziennikarzom, że niektóre drzwi były albo zasypane śniegiem, albo zamknięte. Takie mamy relacje od pokrzywdzonych - potwierdził Tadla.

Rzecznik podkreślił, że najistotniejszą czynnością do przeprowadzenia są teraz kolejne oględziny miejsca katastrofy, mają się one odbyć w jeszcze w poniedziałek rano. Trzeba działać szybko, bo za kilkadziesiąt godzin zmienią się warunki na miejscu tragedii. Chodzi o to, aby ustalić, ile śniegu zalegało na dachu w chwili katastrofy, ile mógł on ważyć i - w konsekwencji - czy mógł być przyczyną wypadku.

Do prokuratorów i powołanych już wcześniej biegłych dołączą kolejni eksperci. Będą to specjaliści, którzy będą pomagać nam badać pokrywę lodu i śniegu, zalegająca na resztkach dachu - specjaliści z zakresu lawin, opadów i struktury śniegu - powiedział Tadla.

Poza oględzinami prokuratura zacznie w poniedziałek przesłuchiwać najważniejszych świadków. Będą to nie tylko pokrzywdzeni, ale też osoby, które nie były na miejscu zdarzenia, ale mogą mieć związek ze sprawą. Tadla nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy chodzi o zarząd MTK. Będzie to zależało do taktyki postępowania - wyjaśnił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)