Prokuratura chce przedłużenia aresztu Brunonowi K.
Z wnioskiem o przedłużenie aresztu Brunonowi K., podejrzanemu o przygotowywanie zamachu bombowego, zamierza wystąpić do sądu prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.
26.04.2013 | aktual.: 26.04.2013 12:25
- Wniosek będzie dotyczył przedłużenia aresztu wobec Brunona K. na trzy miesiące - powiedział rzecznik prokuratury Piotr Kosmaty.
Prokuratura argumentuje, że podejrzany może namawiać świadków do składania fałszywych zeznań i w ten sposób może utrudniać postępowanie karne; może też - wskazuje prokuratura - popełnić przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu wielu ludzi; przypomina, że Brunon K. groził popełnieniem takiego przestępstwa.
- Wniosek uzasadniony jest także potrzebą przesłuchania kolejnych świadków, ustalonych na podstawie zgromadzonego w śledztwie materiału dowodowego; ponadto oczekujemy na kolejne ekspertyzy - powiedział prok. Kosmaty.
Do krakowskiej prokuratury dotarł także wniosek o przedłużenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej Brunona K. o kolejne dwa tygodnie. Wniosek ten również skierowany zostanie do sądu. W marcu sąd skierował Brunona K. na czterotygodniową obserwację sądowo-psychiatryczną.
Brunon K. został zatrzymany 9 listopada ubiegłego roku; postawiono mu zarzut przygotowywania zamachu bombowego w budynku Sejmu na konstytucyjne organy RP (m.in. na prezydenta, premiera i rząd). Na wniosek prokuratury został aresztowany na trzy miesiące. 7 lutego sąd przedłużył mu areszt o trzy miesiące.
Według śledczych były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie Brunon K. zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu 4 tony materiałów wybuchowych umieszczonych w samochodzie. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów, w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu.
W śledztwie Brunon K. przyznał się do prowadzenia szkoleń dla osób, które zwerbował oraz przeprowadzenia próbnych detonacji. Nie przyznał się do przygotowywania zamachu; podał, że działał pod wpływem inspiracji innej osoby, co prokuratura określa jako jego własną linię obrony. Jak podała prokuratura, osoba ta podczas przesłuchania zaprzeczyła, by pełniła taką rolę.
W trakcie przeszukań w kilkudziesięciu miejscach w kraju odnaleziono m.in. materiały wybuchowe, zapalniki, piloty do zdalnego inicjowania wybuchu, kilkanaście sztuk broni palnej i amunicję, kamizelki kuloodporne, hełmy, stroje maskujące, sfałszowane tablice rejestracyjne i książki o tematyce pirotechnicznej. Większość materiałów wybuchowych została dopiero zamówiona i Brunon K. jeszcze nimi nie dysponował.
W połowie lutego prokuratura potwierdziła, że zidentyfikowano szczątki teściowej Brunona K. Kobieta, ostatni raz widziana na przełomie 2011 i 2012 roku, miała być przesłuchana w śledztwie dotyczącym Brunona K. Jej dom pod Wieliczką przeszukała ABW, znalazła tam ślady jej krwi. Pod koniec 2012 r. prokuratura zawiadomiła policję o potrzebie poszukiwania zaginionej.
Zaginięcie kobiety zgłosiła wówczas także jej rodzina. W wyniku badań szczątków znalezionych w kwietniu 2012 r. w Czajowicach na obrzeżach Ojcowskiego Parku Narodowego ustalono, że należały do poszukiwanej Julity K. Odrębne śledztwo w sprawie zabójstwa kobiety prowadzi jedna z prokuratur, podległych Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie.