Prokuratura chce postawić zarzuty Stefanowi Niesiołowskiemu. Poseł jest gotów sam zrzec się immunitetu
Prokurator Generalny przesłał do Marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Stefana Niesiołowskiego do odpowiedzialności karnej - poinformowała Prokuratura Krajowa. Przewodnicząca UED Elżbieta Bińczycka poinformowała, że Niesiołowski jest gotów sam zrzec się immunitetu.
Zarzuty dla Niesiołowskiego mają dotyczyć popełnienia przestępstwa o charakterze korupcyjnym - poinformowała w komunikacie Prokuratura Krajowa. "Dlatego na wniosek prowadzącego śledztwo Łódzkiego Wydziału, Prokurator Generalny przesłał do Marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej" - czytamy w komunikacie.
Tym samym potwierdziły się informacje WP, dotyczące prowadzonego śledztwa i zamiaru złożenia wniosku o pozbawienie posła PSL-UED immunitetu.
Jak ustalił reporter WP, Stefan Niesiołowski miał załatwiać intratne kontrakty trzem zaprzyjaźnionym biznesmenom: Bogdanowi W., Wojciechowi K. i Krzysztofowi K. Zatrzymali ich dzisiaj funkcjonariusze CBA.
Biznesmeni prowadzili spółki działające w branży restauracyjno-hotelarskiej. Dzięki wpływom posła udało im się załatwić kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. Z ustaleń prokuratury wynika, że łączna wartość tych kontraktów wyniosła 13 mln zł.
W zamian za wykorzystywanie swoich wpływów Stefan Niesiołowski miał otrzymywać m.in. korzyści majątkowe w postaci usług seksualnych opłacanych przez biznesmenów.
"Bogdan W. i Wojciech K. umawiali kobiety na spotkania ze Stefanem Niesiołowskim, organizowali miejsca, w których dochodziło do zbliżeń, organizowali transport dla kobiet i wypłacali im wynagrodzenie za usługi seksualne na rzecz posła. Do takich zdarzeń doszło co najmniej trzydziestokrotnie" - czytamy w oficjalnym komunikacie Prokuratury Krajowej.
Elżbieta Bińczycka, przewodnicząca UED w specjalnym oświadczeniu poinformowała, że poseł Stefan Niesiołowski poinformował władze partii, iż jest gotów sam zrzec się mandatu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Dajmy wymiarowi sprawiedliwości działać. Chcielibyśmy wierzyć, że sprawa nie będzie miała charakteru politycznego. Jesteśmy za jej pełnym wyjaśnieniem” - czytamy w piśmie opublikowanym na Twitterze przez posła UED-Nowoczesnej Jacka Protasiewicza. „Otwarte pozostaje pytanie, dlaczego akurat dzisiaj prokuratura ujawniła całą sprawę, skoro zarzucane czyny dotyczą lat 2013-2015” - dodał Bińczycka.